Prawie się udało

Córka Druga ululana poszła spać ok. 21.00. Po pierwszej w nocy obudziła się na mleko, wypiła i spała dalej. Ale w pewnej chwili usłyszeliśmy, że stęka i kwęka przez sen oraz głos Córki Pierwszej:
– Hej Córko Druga! Wstaaaaawaj, już dzieeeeeń.

– Jak to jest 4 nad ranem, to ja ją uduszę – rzuciłam przez sen do męża.
– Jest 3.40….

Zerwałam się na równe nogi, wpadłam do pokoju, wzięłam na ręce lekko rozbudzoną Córkę Drugą i kazałam Pierwszej iść spać. Poryczała się. Mąż poszedł łagodzić sytuację, ja usypiałam Drugą. Na szczęście obie odleciały po 3 minutach. Córka Pierwsza w swoim łóżku, Córka Druga w naszym….

Dzisiaj podejście numer dwa!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *