Nie dla nas konwenanse (tylko dla osób o mocnych nerwach)

Prace integrujące rodzinę sobie wymyślają, cholera jasna. Jedna ryczy, druga ryczy, ja wkurzona. To już czwarta praca była, reszta poszła w kosz. Miała być pisanka. Wyszedł „kurczak z nadczynnością tarczycy”, jak to określiła moja koleżanka Marta. Bo my z Córkami mamy w nosie konwenanse.

Produkt DIY. Wytłaczanek do jajek w workach na śmieci szukałam. Córka Druga malowała korpus i grzebień. I ryczała, bo kazałam jej sukienkę zmienić z eleganckiej na „brzydką”. Córka Pierwsza malowała dzwonki i trawę. I też ryczała, ale już nie pamiętam dlaczego. Jak się jaja kurze wyjmie, to ma puste oczodoły i wygląda jeszcze straszniej.

Precz z pracami plastycznymi dla rodziców i dzieci! Wcale te długie popołudnia spędzone na klejeniu i malowaniu nas do siebie nie zbliżyły. No chyba że do popełnienia rytualnego samobójstwa.

IMG_2159

IMG_2162

IMG_2154

73 odpowiedzi na “Nie dla nas konwenanse (tylko dla osób o mocnych nerwach)”

  1. Iwona pisze:

    Ojej…. ja dopiero po przejrzeniu komentarzy zajarzyłam co to te dzwonki. Bo wcześniej szukałam ich na zdjęciach i ni chu… chu…! 🙂

  2. Ewa pisze:

    O Matko… i córki…jestem pod wrażeniem i obiecuję,że będę grzeczna do świąt, no cudoooo…

  3. iliosz pisze:

    A mnie się podoba i to bardzo 🙂

  4. A mnie sie toto i podoba, bo nie ważne jest ze jest inne ale ze wykonane wspolnie

  5. jez pisze:

    Piękne , od razu widać że dzieci brały udział w tworzeniu . O to przecież chodziło ;)))

  6. No..Hm..Oryginalnie! 🙂

  7. A po za tym nie liczy się efekt -ideał tylko samozaparcie,wytrwałość i chęć zrobienia czegoś… w dodatku razem.Pomysł też ma wielkie znaczenie:))Jeśli nikt nie będzie miał takiego ,możesz pęc z dumy..o!

  8. Gosia beee pisze:

    A moja 3-niespelna-latka powiedziała, ze to papuga:) sorry MS:)

  9. wełniana kraina pisze:

    wieczorem to bym się wystraszyła;)

  10. Moe pisze:

    Coraz bardziej mnie przekonujesz do domowego nauczania… Nikt by nam nie zadawał takich dziwnych zadań do wykonania. Po jaką cholerę dzieci (i rodzice) mają robić w domu takie rzeczy? Rozumiem, że na lekcji, ok. Ale w domu? No bez jaj (że tak pozostanę w świątecznej konwencji językowej).

  11. Pamp pisze:

    Gdzie kurczak ma dzwonki? :O

  12. nie zastanawiałyście się nad produkcją kukiełek do horrorów? Widzę niewykorzystany talent w tym kierunku 😉

  13. igulazula pisze:

    Hahahahaha 😀 Zdjęcie numer 3 mnie zabiło! 😀 Ja naprawdę uwielbiam takie Samorobki- udane trochę inaczej, ale za to najpiękniejsze właśnie. Zaskoczył mnie ten kurak pustymi oczodołami, nie spodziewałam się, że pokażesz go w tej odsłonie. Nie wyrzucaj go Matko czasem! …na allegro wystaw… 🙂

  14. Jak dla mnie to wyszło idealnie 🙂
    Odgapię od Was i zrobię podobną kurę 😀

  15. Monika pisze:

    Eee fajna jest…taka zdziwiona ???

  16. Tilian pisze:

    Musiałem się sporo naprzyglądać, żeby skumać co to jest. Szacun ^^

  17. Doriss pisze:

    Taka bardzo po przejściach 🙂

  18. Ula pisze:

    Swieta racja!
    Precz z pracami domowymi!!

Skomentuj Agnieszka Bigos via Facebook Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *