Uparta jak osioł

– Nie pójdę dzisiaj do tego głupiego przedszkola – powiedziała rano Córka Druga, świadoma tego, że Córka Pierwsza ma ferie i zostaje w domu.

Po długich namowach, po tłumaczeniu CP, że ona chodziła do tego przedszkola, a teraz jest najmądrzejsza i najgrzeczniejsza w klasie (i skromna), po pokazaniu sukienki z Krainą Lodu, CD nadal stała odwrócona do nas tyłem i miała złożone rączki oraz zacięty wyraz buzi (tak myślę, bo widziałam tylko jej plecy i pupę)

– Lizaka dostaniesz….. – tutaj szare komórki zaczęły szaleć…. ale nie…. nie przekonały CD do pójścia do przedszkola. – OKej, to powiedz mi, co ty w domu będziesz robić.

– Posprzątamy z CP pokój – CD wyjęła asa z rękawa.

– Serio???? – włączyła mi się blokada rodzicielska ustawiona na opcję „łże jak pies”.

– Naprawdę. I będę brać z półki tylko po jednej zabawce. My będziemy sprzątać, a ty nam kupisz dwa lizaki. Możemy włączyć bajkę?

I w ten sposób znowu mam dzieci w domu, znowu nie popracuję, a do tego muszę się bryknąć do sklepu po 2 lizaki.

Ten upór Córki Drugiej przeraża. Zwłaszcza, że po dłuuugich poszukiwaniach, myśleniu, dyskusjach… a właśnie, z OB dłużej dyskutowaliśmy nad wyborem roweru dla córki niż nad sprawą rozwodu… Kupiliśmy jej rower. Znaczy ja wybrałam, OB zapłacił i OB poskręca. I kija kupiliśmy. Niby do prowadzenia roweru, ale jak machnę ją przez plecy, to w trymiga nauczy się jeździć (zgodnie z myślą Papieża, nie będę lać po twarzy, mam do dzieci pełen szacunek)

Sęk w tym, że rower jest zielony. Ze słoniem. A podobno czteroletniej dziewczynce wypada kupić różowy z księżniczką. No ale sorry, na allegro też nie zawsze wszystko można znaleźć. Bo:

– miał mieć 14 cali. Trochę mały, ale 16 był za duży i przez ten rok CD by nie pojeździła swobodnie

– miał być z Decathlonu, bo serwis blisko. Poza tym kilka osób twierdzi, że to są całkiem dobre rowerki. Chociaż mnie się wydają ciężkie.

– najlepiej jakby był używany, bo wtedy nie za 400 zł. Ale w b. dobrym stanie, żeby nie złom.

I znalazłam ideał. Rowerek – igła. Tylko zielony ze słoniem….

Obecnie trwają poszukiwania: różowego koszyczka, różowych wstążek na rączki, różowych ochraniaczy, a najlepiej różowych okularów dla CD, żeby się nie zorientowała, że rower nie jest różowy, bo będzie jatka…

40 odpowiedzi na “Uparta jak osioł”

  1. Katzof pisze:

    Wszystkie dodatki jakie potrzebujesz znajdziesz w decathlonie

  2. Różowe okulary przede wszystkim 😛

  3. iwa pisze:

    Może tak będzie zachwycona rowerem, że kolor nie będzie jej przeszkadzał? I tyle dodatków we właściwym kolorze, może jakoś przejdzie? Albo będzie Armagedon;-)

    • iwa pisze:

      Nie jest taki zielony zielony zielony, śliczny jest, i zawsze moźna jakieś odlotowe naklejki na ramę nakleić, w guście CD. I będzie wyjątkowy.

  4. Nina pisze:

    Powaga 14 cali? Szkoda, że nie mówiłaś mam do sprzedania taki i też zielony bez słonia, ale za to metalik i z kijem, i bocznymi kółkami, i koszyczkiem, i za mniej niż 200zł. Córka wyrosła zanim na niego wsiadła.

  5. Mamy taki różowy (z kotem) możemy się zamienić 😉

  6. paulaitomek pisze:

    śliczny !!
    Moja ma aktualnie niebiesko pomarańczowy z Decathlonu a poprzedni był niebieski w kocie łapki 😉
    widzisz, szkoda że nie wiedziałam wcześniej bo będę się pozbywać na wiosnę 😉
    ups, ale doczytałam że Wy szukacie 14 a ja 16 posiadam.

  7. Hania Gajda pisze:

    super jest. A mogę jakiś link bo szukam dla córci też a nie widziałam nic sensownego 🙂

  8. Ilona Szalaty pisze:

    Moj synek mial taki rower, zajezdzil go az sie zlamal 😉

    • Matka Sanepid pisze:

      Nie ma takiego rowerka, którego CD by nie popsuła

    • jak kupiłam synkowi na allegro używanego GIANTA, to są rowery nie d zdarcia, nawet syn sobie z zepsuciem nie poradził, obecnie jest ujeżdżany przez trzecie dziecko, co do tych decathlonowych to sa fajne rowerki tylko ciężkie

    • Matka Sanepid pisze:

      Gianty dwa też oglądałam, ale po 16 cali miały

    • zgadza się my mieliśmy jeden na na 12 i teraz na 16 mamy ale na 4 latka 16 są już małe i szukam na 20. Jeśli chcesz znać moje zdanie to na 14 troche szkoda kasy, bardzo krótko posłuży, chyba że masz po CP dla niej większy

    • Matka Sanepid pisze:

      Anna Radziszewska to zależy, co masz na myśli pisząc „posłuży”. CP dostała na 4 urodziny 16 cali. Jeden rok jeździła tylko na bocznych kółkach, bo nie dotykała ziemi, następny rok jeździła już swobodnie, a teraz dostała 20 cali. CD dostanie 14 cali, co znaczy, że pojeździ już w tym roku, w następnym podniesie jej jej co trzeba do odpowiedniego poziomu, po czym dostanie… 20 cali.

    • właściwie to wszystko zależy od wzrostu dziecka, ja kupiłam 16 cali na 3 latka i w tym roku już muszę większy bo po podniesieniu siodełka na full uderza kolanami w kierownicę, na mniejszych kołach też trzeba się więcej nakręcić, no ale za duży też nie może być….więc do pewnego momentu są wydatki praktycznie co roku

  9. Jak dla mnie jest żółty. Takie odblaskowe kolory dzieci raczej lubią:)

  10. dawaj linka na ten rower mi sie podoba

  11. Ewa pisze:

    Zielony z różowymi dodatkami – będzie wyglądał ślicznie jak kwiatuszek 🙂 . Może to jakaś linia obrony? Dla mnie jest piękny, bo kocham zielony w przeciwieństwie do różu.

  12. Nasze Kluski pisze:

    Ja mam wrażenie, że natura musiała wyposażyć drugie dzieci w taki ośli upór. Mój młodszy syn, chociaż ma dopiero rok, myślę, że rozegrałby sprawę równie sprawnie co opisana powyżej Córka Druga. Tu nie ma patyczkowania, on coś chce i musi tak być, a spróbuj inaczej, to marny twój los;) Pozdrawiam i nie wiem czy życzyć konsekwencji, czy cierpliwości;)

    • Dorota pisze:

      drugie dzieci uparte jak osły – potwierdzam.

      naście lat doświadczenia, habilitacja z negocjacji, podyplomowe MBA ze sztuk dyplomatycznych i (nie)skutecznej perswazji.

      regularne, wysokociśnieniowe wq… – gratis.
      przybij piątkę 😉

Skomentuj kobietawkryzysie Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *