Holandia cz. 3

Holandia. Kraj płaski, jak klatka piersiowa Keiry Knightley, zielony jak moja wiedza na temat ułamków, pocięty ścieżkami rowerowymi, jak nasz trawnik przez krety. Kraj, o którym wiem tak mało, że się nie będę wymądrzać, ani opowiadać o kulturze wysokich ludzi jedzących frytki z majonezem. Zresztą, kogo to obchodzi? Jej na pewno nie, bo to nuuuuuda.

"Jesoooo, znowu zwiedzanie?"

„Jesoooo, znowu zwiedzanie?”

Bo najważniejsze w życiu kobiet nie są amsterdamskie zapchane uliczki, ani miniaturowe katedry w parku na obrzeżach Hagi, czy nawet fikające w basenie delfiny i wąsate lwy morskie w jakimś miasteczku na H, którego nazwy nie mogę zapamiętać. Najważniejsze są … zakupy! A jak zakupy, to… w promocji. Czyli wizyta w Primarku.

Szoooooooping rulez

Szoooooooping rulez

I teraz wyobraźcie sobie Matkę Sanepid w tym, jakże wytwornym stroju nocnym, o którym MS marzyła od ponad roku i ostatecznie kupiła w Holandii za … 7 euro. Najwyraźniej nikt prócz MS o takiej piżamce nie marzył, skoro przecenili….

Sexi piżamka podkreślająca wdzięki

Sexi piżamka podkreślająca wdzięki

Musiałam OB obiecać, że nigdy jej przy nim nie założę. Pfff.

Poza tym żłopałam ciągle taki oto napój. 2% alkoholu. Za mało by się urżnąć, za dużo, by życie brać zupełnie serio.

Piweczko na gorący dzień

Piweczko na gorący dzień

A na obiady, oprócz frytek oczywiście, oczywiście z majonezem, jedliśmy mielone owcze ogony panierowane w pakowym papierze.

Wolę nie znać składu tej potrawy

Wolę nie znać składu tej potrawy

O. I to by było na tyle. Znaczy na dzisiaj. Ktoś się spodziewał zdjęć widoczków? Uśmiechniętej rodziny na tle rowerowego parkingu? Serio??? To blog Matki Sanepid przecież!

24 odpowiedzi na “Holandia cz. 3”

  1. O matko przecież w tej piźdźamce to na siku trzeba się do połowy rozebrać… brrrr w zimie. A składu potrawy też bym nie chciała znać mam-nadzieje że smakuje lepiej niż wygląda 😉

  2. puszczę sobie wężyka przez nogawkę.

  3. igdo pisze:

    To coś brązowe i podłużne to mało apetycznie wygląda.

  4. Kasia pisze:

    Matko trza bylo powiedziec ze chcesz spiochy.. u mnie w Primarku zajefajne wzory sa.. nawet w tygrysa ostatnio widzialam 🙂

  5. płaski jak klata Kiry…buhahah a ten pasiak więzienny to na prawdę twoje wymarzone wdzianko? mało wymagająca kobita z ciebie matko

  6. Taaak, na dzień to zdecydowanie szersze pasy… 😀 Ja mam czarny pas w kupowaniu obciachowych piżam i skarpetek ale widzę że moja pozycja lidera w tej dziedzinie jest mocno zagrożona 🙂

  7. pizamka czad 🙂 mój małż by kwiczał ze smiechu.. ogony przerażające

  8. Córka wymiata 🙂
    No i zakupyyyy 🙂 lubię primarka.

  9. MamaMata pisze:

    Piżamka zdecydowanie utrudniać będzie szybkie siku w nocy 🙂
    Zdjęcie Córci super.
    I to porównanie Holandii i jej braku wzniesień do klaty aktorki… Cudowne 😀

  10. Matka Bałagan pisze:

    To „jedzonko” wygląda tak Apetycznie, że ja od samego patrzenia bym schudła….
    Dobrze, że chociaż śpioszki rekompensują całą reszę

  11. Magda pisze:

    Matko, to krzeslo na ktorym siedzi CD jakies irlaandzkie mi sie wydaje 😉

  12. montemaris pisze:

    Pizama top:)! Na zdjeciu dla niewtajemniczonych wkradla sie fiekandela- smazone, zmielone cos (nikt nie wie co) dajace sie polubic po kilku misiacach pobytu w krainie tulipanow:)

  13. kropka306 pisze:

    U nas w sklepach zatrzęsienie tych piżamek, szczególnie w okresie zimowych, takie flanelowe, jeszcze ze stópkami 😛 Nawet męskie XXL kupi się bez problemu 😉 Myślałam, że tubylcy po prostu oszczędzają na ogrzewaniu i kupują takie piżamki ;P Ja z moim pęcherzem pochlastałabym się gdybym musiała to 5 razy w ciągu nocy ściągać 😛

  14. mjakmama pisze:

    piżama boska 🙂 jak zebra matka wyglądać będzie 🙂

  15. eva-ice pisze:

    poproszę o zdjęcie matki w piżdżamce

  16. […] Chciałabym Wam napisać, że Holendrzy nie jedzą owczych ogonów, ale pewności co do tego, co to było nie […]

Skomentuj Ola Hałas via Facebook Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *