Przywołajmy wiosnę…

Chociaż przez całą zimę jadłam witaminę D3 i starałam się przeżyć te osiem ponurych miesięcy najciekawiej jak się da, to jednak zwiastunów wiosny wyczekuję jak świnka morska liści mniszka.

Podczas gdy ja starałam się nie wychodzić za dużo z domu na mróz, Córki zasuwały do szkoły i na sanki odziane w ciepłe kurtki, czapki, pod spodniami miały rajstopy i fantastycznie wykorzystały ten czas, aby ze wszystkiego wyrosnąć. Dlatego w te dni, gdy czekamy na wiosnę, przebieramy nogami, by rozkładać stelaż pod hamak, by pompować koła od roweru, zachęcam, aby przejrzeć worki próżniowe, kartony, szuflady i zastanowić się nad tym, co dzieciom trzeba kupić na wiosnę.

Tak, to jest teraz zadanie dla nas, rodziców: wyrzucić dziecięce spodnie z jesieni, które wtedy były dobre, a teraz mają długość “woda w piwnicy”. Wywalić swetry nadgryzione przez mole, usunąć pozostałości po ocieplanych jeansach, które prane i suszone w kółko stały się cienkie jak skóra noworodka. Czas ruszyć na ZAKUPY, aby później korzystać z dobroci wiosny!

W moim domu przyjęłam zasadę, że dzieciom kupuję…. to, co im się podoba. Już się nauczyłam, że dzieci szkolne mają trochę inny gust, niż czterdziestoletnia matka. Że sztywne rurki, choćby najpiękniejsze, będą leżały w szafie, jeśli krępują ruchy. Że wzór modny dwa lata temu od półtora roku jest passe i “koleżanki się będą śmiały”. Dlatego u nas przede wszystkim w koszyku zakupowym, tym prawdziwym i tym wirtualnym lądują:

  • leginsy z bawełny, najczęściej o dosyć neutralnych kolorach, które można łączyć z wieloma bluzkami. Córka Druga je uwielbia, nie tylko, gdy idzie do szkoły, ale też, kiedy jeździ na hulajnodze.

leginsów co niemiara jest TUTAJ a bluzek mnóstwo TU

Na pewno przydadzą jej się też na rolkach…

  • I sukienki, które można zestawiać dowolnie. Czasami nie tak, jakbym sobie tego życzyła, ale tak, żeby jej się podobało. Bo na puszczanie latawca też trzeba się wystroić.

Córka Pierwsza natomiast coraz częściej sięga po ciuchy bardziej “nastolatkowe”. Mają być modne, zarówno gdy chodzi o kolor, jak i o ciekawe akcenty. Bo:

  • bluza bomberka musi być luźna, zapinana, gdy chłodniej, kiedy chce się leżeć na hamaku w wiosenny wieczór,

lub gdy babcia prosi, żeby podlać ogródek.

Tutaj kupisz koszulkę z cekinami, a tutaj bomberkę

  • A oversizowa bluza z modnym wiązaniem pozwala na swobodne granie z mamą w badmintona. Bo wieczorem nie wieje, ale bywa chłodno!

Twojej córce też będzie w niej do twarzy -> KLIK do bluzy

I w ogóle dzieciom musi być wygodnie. Bo mam wrażenie, że po zimie każdemu  dziecku wyrastają dodatkowe nogi i ręce…

A  Wy co kupujecie dzieciom na wiosnę? Czy z oferty sklepu 5.10.15. coś się Wam spodobało?

5 odpowiedzi na “Przywołajmy wiosnę…”

  1. Chuda pisze:

    Fajna sesja, MS idziesz w modeling 🙂

  2. An pisze:

    Sporo fajnych rzeczy znalazłam w bardzo fajnych cenach dla mojej trójki, na szczęście oni jeszcze w tym wieku, że ja mogę wybierać

  3. […] (poprzednie wpisy, które powstały we współpracy z tą siecią sklepów z ubraniami i akcesoriami dla dzieci są tutaj i tutaj) […]

Skomentuj An Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *