Są takie sprawy dorosłych, o których nie można przy dzieciach… Nie godzi się. To rzecz intymna, wymagająca dyskrecji. No i z publicznością nieletnią zdecydowanie nie byłoby tak przyjemne… Dzieci w tym uczestniczyć nie mogą i basta!
Dlatego do PMS* pojechałam wieczorem. Cicho zapukałam do drzwi, otworzył…
– Cześć! Jestem… Twoje dzieci śpią?
– Więcej! Poszły na noc do moich rodziców!
– To co? Lodzika?
I wszamaliśmy w ciszy i spokoju 1 litr śmietankowych…
* Przyjaciel Matki Sanepid
Lodziara 😀
Jak takie bezecenstwa na forum ogolnym??
Ale swoja drogą- dobry lodzik nie jest zły ( waniliowo czekoladowy – pychota):-)
Aneta Bednarek Ruszkowska mi powiedziała, że mam to puścić i się nie wstydzić….
No coz…nic co smietankowe nie jest nam obce 😛
miętowe z czekoladą ….. polane golden sirup..:)
PMS 😀 😀 😀
Ta t ja mialam wczoraj śmietankowo-wiśiowe 😉 Matko Sanepid nie wiesz jak bardzo pomagasz na moje depresyjne doły.
spoko. Dwapićdziesiont się należy
poproszę o numer ,zrobie przelew 😉
Justyna Cybulska numer czego?
konta ;P
i wpiszę konsultacja psychatryczna niech Męzu ma 😉
haha
To chyba powinno być dziś środa – dzień lodami?
to było kilka dni temu 😛
ten „żywy” bywa równie wkurzający 😛
Wiedziałam, że podpucha 😀
No i nie było „daj trochę” „twoje są lepsze” „ty masz więcej”
rozumiem… ja sama samiutka i samodzielnie a na dodatek orgiastycznie wciągłam pół litra lodów czekoladowych dwa tygodnie temu. O 2 nad ranem. Od 21.00 czekając aż księżna pani i małżonek pójdą w cholerę spać….
Ja tak mam z bananami, Mała Mi by mi nie przepuściła rozprawienia się z „jej” bananem. „Z dziećmi” wyklucza „w cichości ducha”, którego czasem tak bardzo potrzeba.