Co począć ze złamaną ręką?

– W razie czego, proszę o telefon….

– Dobrze. I będę często dmuchać – powiedziała nauczycielka z przedszkola i porozumiewawczo mrugnęła do mnie okiem.

Córka Druga stała w szatni, trzymała rączkę przy moich ustach i czekała aż setny raz podmucham bolące paluszki. Bo z łóżka wczoraj spadła. Prosto na prawą rączkę. Bolało mocno, Córka Druga płakała, rączka bezwładna… przez pierwsze pięć minut.

A potem się okazało, że maskotkę się nią da trzymać. Że miseczkę z pomidorkami i bułkę także. Że rysować też nią można i uszczypnąć siostrę. Wystarczy tylko często na nią dmuchać i żalić się wszystkim na około na swój ciężki los. I „złamaną rączkę”. Która wg mnie jest tylko stłuczona… według Córki Drugiej odpada….

28 odpowiedzi na “Co począć ze złamaną ręką?”

  1. Magda pisze:

    😉 Chyba zawsze zabawka, coś słodkiego jest idealnym lekarstwem na wszystkie boleści! 🙂

  2. Magda Kolak pisze:

    Podoba mi się ten pomysł z plastrem. Może się i tak dałoby skleić? 😉 A nowa zabawka, o tak to jest wielka moc!

Skomentuj Magda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *