Dziecko mi szwankuje

Uwielbiam bilanse. Zawsze wychodzi, że moje fajne, zdrowe dziecko ma jednak jakąś wadę wrodzoną, zwykle dziedziczną. Córka Pierwsza miała krzywe nogi, płaskostopie, niedobór witaminy D i zbyt wysoką wagę. Jakoś jej wszystko przeszło w jeden rok i to bez mojej interwencji.

Z Córką Drugą jak zwykle jest gorzej. Ona mniej rozpierdziela moją psychikę, bo jakoś łatwiej zawsze z nią się było dogadać, za to jest dzieckiem, które puszczone na łąkę,  na której jest tylko jedna, niewielka krowia kupa, od razu w tę kupę wejdzie.

W związku z tym, gdy wczoraj po raz czwarty szłam z nią na bilans (poprzednie trzy razy w ogóle nie dotarłam…), czekałam tylko na informację, że coś z nią jest nie tak.

No i wyszło przy badaniu wzroku. Lewe OK, prawe tak sobie. Kwadracika od kółeczka nie odróżniała, choineczki od osiołka i takie tam. No ślepa. I dostałam skierowanie do okulisty.

Buhahaha. Okulista na NFZ. Japitolę. Na czerwiec 2016.

To teraz: jak pójdę prywatnie i okulista zaleci okulary, to co? Zapłacę za nie 600 zł? Czy jak ten okulista ma kontrakt z NFZ i ja do niego pójdę prywatnie to jest szansa na jakąś refundację do okularów?

Może znacie jakiegoś fajnego okulistę dziecięcego w okolicy: Gdynia-Lębork-NajpiękniejszeNaŚwiecieMiastoCzyliWejherowo?

.

.

.

.

PS. Jeszcze się okazało, że ma wadę wymowy. Ale pani logopedka mnie uspokoiła, że na tyle niewielką, że ją wyprowadzi na prostą i nie muszę z nią nigdzie chodzić…

77 odpowiedzi na “Dziecko mi szwankuje”

  1. Refundacja okularow to raptem pare zlotych 😉

    • Matka Sanepid pisze:

      a. czyli znowu robią nas w ch**a…

      • agnieszka pisze:

        dokladnie tak, dlatego szkoda zachodu, czekania, do czerwca dziecku wzrok moze sie pogorszyc a za cztery zlote refundacji szkla czy oprawki bym sobie plula w brode 🙁 no i mnie by ogarnelo wkurwienie….A przy okazji, gdyby sie zdarzylo ze Corki maja krzywe zeby i potrzebne beda aparaciki, to najlepiej do ortodonty na NFZ zapisac sie juz, zalozyc karte i czekac, bo aparaty tez przysluguja dzieciom z funduszu, takie zdejmowane i regulowane, ale tylko do 12 roku zycia, dowiedzialam sie od znajomej dentystki, ktora nas upchnela i rzutem na tasme starsze dziecko sie zalapalo, mlodszy ma juz zalozona karte, potrzeba czy nie, nie wazne, wole zawczasu miec to zglowy…takze ten, Matko, nie to zebysmy swoim dzieciom wyszukiwaly krzywe zeby czy nogi, zezy, tu trzeba byc okutym na cztery kopyta (dodam ze taki smieszny aparacik to bagatela koszt i nawet 600 zl, zawsze to tniej niz staly, ale jednak razy dwie szczeki razy dwoje dzieci…w koncu regularnie sciagaja nam na takie akcje, wiec czemu nie korzystac)

        • _inessy pisze:

          Ja chodze tylo prywatnie niestety…. ale za wypasione okulary z cylindrami (czytaj szkla dwa razy droższe niz zwykle) placilam 280 zł i okulary wytrzymaly 3 lata przedszkola 🙂

    • Za moich czasów to była powalająca kwota 4 (słownie-cztery) złote za szkło…

    • Rok temu robiłam okulary córce i też myślałam, że ta refundacja to parę tylko złotych i nie warto po nią iść do NFZ, ale nasz okulista wyprowadził nas z błędu. Zmieniły się przepisy i dostaliśmy coś koło 50 zł za zwykłe szkła. Więc myślę że się opłaca

    • Irena Cicha pisze:

      Tylko tetaz inna sprawa. Czasem optyk mający tańsze szkła nie ma umowy z NFZ. Wiec albo na jedno wychodzi albo kompletnie się nie opłaca wysyłać do NFZ papierów. Ja kupowałam rok temu okulary bez zniżki i dałam z fajnymi oprawka mi kolo 240zl. I tak rzucał mi okularami i aż 4 miesiące wytrzymały :/

  2. Karolina pisze:

    Spoko, Matka! Ja do okulisty chodzę tylko prywatnie a za okulary dla siebie zapłaciłam 160zł w tym roku (szkła z antyrefleksami i czymś tam, dzięki czemu się nie rysują). Synowi 240, ale on sobie wybrał super-hiper-oprawki z napisem Hot Wheels i o innych nie chciał słyszeć, więc ma 🙂
    Cena okularów nie zależy od okulisty a od optyka 🙂 Szukaj promocji – w normalnej cenie same super-hiper-oprawki miały kosztować 320zł, ale były przecenione o połowę 🙂

      • Karolina pisze:

        Piszę 😉

      • betakobieta pisze:

        Potwierdzam. Okulistę wybrać dobrego (w tym rejonie nie znam). On da receptę, którą realizuje się u optyka i tego tez warto mieć dobrego, co nie oznacza drogiego. Za najlepsze w swoim życiu okulary zapłaciłam 12 lat temu 120zl.

      • m_ysz_ka pisze:

        A są jeszcze internetowi optycy, u których jest jeszcze taniej. My sobie kupiliśmy takie cudeńka z gumeczką z tyłu za cenę zwykłych. Tyle że najpierw mieliśmy u optyka stacjonarnego jeden model już przymierzony 😉 No i ja bym się nie stresowała na zapas jeśli to było zwykłe badanie bez kropli. Po kropelkach dopiero wszystko widać, może się okaże, że jednak nie jest aż tak źle. Trzymam kciuki!

        • Lucy pisze:

          A jak internetowo zmierzyłaś dziecku rozstaw? Przecież optyk powinien zmierzyc rozstaw dla każdego oka osobno. Do tego mierzy się jeszcze wysokośc montażu. Do tego potrzebne są oprawki. Dopiera znając te 2 pomiary można wyznaczyc krzyż montażowy pod który wycina się soczewkę.

          • Arlnie pisze:

            Wszystkie te dane wypisuje na recepcie lekarz okulista po badaniu. Zamawiając przez internet okulary, przesyłasz mailem skan recepty i na jej podstawie optyk wykonuje okulary. W ten sposób zamówiłam swoje, które ze wszystkimi powłokami kosztował mnie 120 zł podczas gdy u optyka zapłaciłabym około 400zł. Dodam, że te internetowe salony optyczne bardzo często zaopatrują w okulary salony stacjonarne, które narzucają sobie niezłe marże…

          • Lucy pisze:

            Lekarz okulista na recepcie podaje rozstaw wspólny dla obu oczu. Rozstaw ten bierze z autorefraktometru, który nie jest zbyt dokładny. Mało kto ma tak idealne oczy. PD czyli wysokości montazu na recepcie nie ma bo do tego potrzebne są oprawki. Dopiero po ich założeniu można to zmierzyc.

        • _inessy pisze:

          odważna jestes ….. nigdy bym ani sobie ani tym bardziej dziecku nie zrobila

  3. Ola Cisz pisze:

    Ty sie modl, zeby miała zwykła wade. To w kwocie 150 zł z oprawkami zamkniesz budzet. Jak bedzie miała jakies fajerwerki to róznie bywa.

    • Matka Sanepid pisze:

      a jest szansa, że jak ona na tej planszy u pielęgniarki czegoś nie widziała, to jednak wady nie ma, tylko jej się nie chciało myśleć.. bo wciąż mam nadzieję, że to jednak jakaś bzdura, pomyłka etc.

      • megg pisze:

        Jest taka możliwość. U mojej czterolatki na bilansie czytanie z planszy wygladało tak, że większe obrazki powiedziała a przy mniejszych już nie chciała, mimo że to samo przedstawiały np krzesło, pies itp to powiedziała, że nie wie. Po dokładnym badaniu komputerowym z kropelkami u okulisty + przeróżne plansze okazało się, że wszystko ok, ma tylko +2 czyli norma dla dzieci w tym wieku. A tez już szykowałam się na nie mały wydatek. Myślę, że moja poprostu była już zmeczona badaniami a jak jeszcze pani zaczęła naciskać, żeby powiedziała co widzi na planszy to się wycofała.

      • Ewelina pisze:

        Jest taka szansa … moja też tak miała, chociaż znała juz literki , to pigule w ośrodku zdrowia nie chciała mówić nic ( takie złośliwe to po mamusi , a po tatusi uparte, że mieszanka wybuchowa wyszła … ) , byliśmy u porządnego okulisty takiego , do którego my chodzimy – bo oboje z mężem mamy wadę wzroku i powiedział, że u niej na razie wszystko jest ok i okulary nie potrzebne , bo wady nie ma, więc nadzieja jest i trzeba to sprawdzić u specjalisty a nie jakieś tam osiołki na planszy dziecku pokazują a dziecko inteligentne jest i trzeba je inaczej podejść, a ten okulista akurat wiedział jak… ale my z Kalisza jesteśmy , więc trochę daleko żeby z okolic Trójmiasta jechać …

    • Ola Cisz pisze:

      Nie mam pojecia, okulary nosiłam od 11 czy 10 roku zycia 😉 Zbieraj Matko kase na laserową korekte 😉

    • Matka Sanepid pisze:

      Ola Cisz pindzie małej grzywkę obetnę! Do łysego! Bo wiecznie z kudłami na oczach chodzi…

      • Okulistą nie jestem, ale pocieszę – ja w dzieciństwie wadę miałam, a potem się cofnęła 🙂
        Tzn. po kolejnych latach poszła do przodu i z + zrobił się -, ale ja a) ciągle czytam i po ciemku również czytam, b) pracuję po 12 h na kompie, c) mam to w genach chyba, bdy, dosłownie każdy w bliższej rodzinie nosi okulary

      • _inessy pisze:

        nie swiruj, nie zaniedbaj i tyle. Wada to nie wyrok, nie tragedia…. Ja nosze okulary od 7 roku zycia. My po 7 latach walki mamy zdrowe oczy… bo trafilam do super specjalisty z corka…. i dobrze jest jak jest 🙂

        A grzywke to lepiej zapusc nie obcinaj 🙂

    • Ola Cisz pisze:

      I ksiazki zabierz 😉 I tableta 😉 To i tak nic nie pomoze…

    • dobrze, że widziała planszę, to już jest coś! 😉

    • Matka Sanepid pisze:

      Katarzyna Kukieła jakby powiesili na niej różne cukierki to by wszystko poprawnie powiedziała!

    • trzeba zatem powtórzyć test!

    • Myśle, że ten test z cuksami zda celująco! 😀

    • Jest szansa, ze to tzw. leniwe oko i tylko plastrem zdrowe zaklejac każą zeby trenowala to slabe, u nas tak bylo i po roku wszystko ok. Takie badanie nieodplatnie mozna przeprowadzic u optyka ktory ma diagnoste

  4. Paula Ucisko pisze:

    My chodzimy prywatnie do okulisty.
    Dostajemy receptę na okulary.
    Mamy jakieś tam dofinansowanie do szkieł. Do oprawek już niet.
    Ale jak jej robiłam 2 lata temu to się zmieściłam (Kraków) w 250zł z tymi lepsiejszymi szkłami z anty-refleksem 😉

  5. Mojej tez w zeszłym roku wyszło, że coś nie teges (miała niespełna 6 lat wtedy) pognalam do prywatnego okulisty. Zapisał okulary bo wada plusowa. Ale w nich oczy ją bolały. Coraz gorzej widziała. Poszłam do okulistki „starej daty”. Ta stwierdziła. Ze wada jest na tyle minimalna i ze oko rośnie i wada minie. W bilansie sprzed miesiąca brak jakichkolwiek nieprawidłowości. Tylko 400 zł za okulary żal 😛 także z tymi oczami bywa różnie.

  6. Lucy pisze:

    Pracuję u optyka (w optyku?). Fajne oprawki plus szkła z antyrefleksem to wydatek do 250 zł.

  7. Lucy pisze:

    A co do zwrotu… Wynosi on 50 zł i jest to zwrot za same szkła. Żeby go dosta musi byc to taka duża recepta od okulisty (nie prywatnego). Taka recepta musi byc zatwierdzona później przez NFZ a na końcu musisz znaleźc optyka, który ma podpisaną umowę z NFZ.

    • Kasia pisze:

      Dodaj, że na szkła szklane!

    • Matka-Polka pisze:

      Ło matko….już mi się odechciało…..
      no ale 50 zł x 2 (w moim przypadku) to 100 zł. A zamierzam tylko zamienić im szkła….wiec może by się prawie zwrócił interes choć w połowie albo i więcej…jest o co grać….tylko czy mój optyk ma podpisaną umowę z NFZ-tem ?

  8. Moja 4 letnia córcia ma sporą wadę na lewym oku (+5) – jesteśmy pod opieką okulisty od 2rż. Idźcie i załatwcie jak najszybciej bo im wcześniej załatwisz tym lepiej i tym szybciej wadę da się naprawić. na NFZ nie ma co liczyć… na pewno nie kiedy chodzić o czas…

  9. Droga Matko, my byliśmy teraz z naszą starszą córką u okulisty, bo zaczęła robić jakiegoś „dziwnego’ zeza. Byliśmy w Nzoz-Oko na Śląskiej w Gdynii. Byliśmy u Pani dr Doroty Skweres – super kontakt z dzieckiem (3lata). Zrobiła prawie wszystkie badania i okazało się, że jest astygmatyzm po tatusiu. W przyszłym miesiącu idziemy na kontrolę i powtórne badanie łącznie z badaniem dna oka (będziemy zakrapiać oko przed wizytą). Wtedy też dostaniemy info o okularach. Koszt pierwszej wizyty 100 zł, koszt kontroli 50 zł. Czas oczekiwania prywatnie – niecały miesiąc. Czas oczekiwania na NFZ – około pół roku.

  10. EWA pisze:

    jak moja zaczęła słabo widziec to poszłam prywatnie do okulisty bo termin na nfz miałam na luty przyszłego roku, a badanie robiłam w czerwcu. dał normalnie receptę na okulary i poszłam do optyka który zrobił oksy za około 250 zł (ale oprawki były w miare tanie bo chyba coś koło 70 zł plastikowe, szkła tez plastikowe, bo wiadomo szkoła dzieci bijatyki itp. plus moja schiza ze szkło z rozbitych okularów wpada jej do oka i tnie je na kawałeczki 😀 nie wiem czy są zniżki na okulary na nfz ???? ja takowej nie dostałam na 100 %

  11. Monika pisze:

    Okulary dziecięce to maks 200-300 zł, tylko warto się przejść po różnych optykach i sprawdzić ceny. Wiele zakładów optycznych ma u siebie okulistów, wizyty są dużo szybciej, no i jeśli bierze się okulary u danego optyka – wizyta jest darmowa. Noszę okulary prawie 20 lat, mam poważną wadę wzroku plus astygmatyzm i u mnie same szkła to minimum 400 zł, za ostatnie okulary z powłoką mineralną i tą „komputerową” dałam 700 zł. Oprawki kosztowały 120 😛 dlatego warto spytać przede wszystkim o cenę szkieł, oraz zawsze pytać czy nie ma tańszej opcji – optycy często mają szkła różnych firm i zaczynają proponować z tych najdroższych 😉 w ten sposób też można zaoszczędzić sporo.

  12. U nas termin był 2 miesięczny więc luz. .. a z kasa się okaże za dwa tygodnie… 😉 ile nas to będzie kosztować. ..ehhh

  13. U tak małego dziecka jest szansa na skorygowanie wady samodzielnie (mojemu kuzynowi się udało). Należy zasłonić taką opaską jak u pirata zdrowe oko i dać dziecku do zabawy małe przedmioty (puzzle, klocki lego, nawet groch cz fasolę 😉 ) i codziennie przez godzinę powinno się bawić. Oczywiście na co dzień musi nosić okulary korekcyjne. Powinny być efekty. Nie można tego zaniedbać, ja na przykład nie lubiłam nosić okularów i teraz w wieku 25 lat mam i wadę wzroku i astygmatyzm a okulary zaczęłam nosić w wieku CD, bo miałam zeza dziecięcego (zeza wyleczono a została wada wzroku).

    • Astygmatyzm jest zwykle wrodzony. Noszę okulary od 5 roku życia, wada się pogłębiała do 30 roku życia.

    • Mojej mamie astygmatyzm pokazał się po pięćdziesiątce a mi w liceum, wcześniej go nie miałyśmy. Badania miałam rok temu i wada zmieniła się w jednym oku plus zmiana astygmatyzmu, pójdę za rok na kontrolę z nadzieją, że będzie niewielka zmiana. Boję się, że tak jak mojej mamie będzie mi się długo zmieniała wada…

  14. Mariona Pasik pisze:

    Jeśli to nie za daleko to w przychodni Gdańsk południe na jeleniogórskiej czeka się krócej. Byłam z córką zimą po odczekaniu 2 tyg i okazało się że ma wadę niewielką na plus związaną z tym, że oko rośnie czy tam nie nadąża i bez okularów do kontroli za rok. Moja w grudniu skończy 5 lat i też po bilansie czterolatka było sprawdzane.

  15. Na myśl o bilansie czterolatki aż cała drżę 😉

  16. Na grouponie jest mnóstwo zniżek na szkła i oprawki 🙂

  17. Kasia Rykała pisze:

    Generalnie czas wizyty jest ważny. Dzieciom do 6 roku życia często udaje się wszytko wyciągnąć tak jak trzeba. 4 latka ma jeszcze tylko 2 lata. Nawet jak będzie miała okulary to licz się z tym, że w nich nie będzie chciała chodzić i efekt leczniczy będzie mniejszy – czytaj dłuższy. My mamy od od 5 lat, teraz Pieroworodny ma 7 – i już lepiej chyba nie będzie.

  18. Napisze wam tak, optyk to ten co oprawia okulary, optometrysta ten co mierzy wady wzroku. A okulista. Jest od chorób oczu co nie zmienia faktu że raczej ten ostatni ma wszystkie trzy umiejętności. I nie zawsze gdzie drogo jest dobrze. Czasami walą ramki za kilka stawek co w rzeczywistości kosztują maks 80 zł.taka marżę sobie narzucają. A i poproś o certyfikat szkieł. Zdarza się że wciskają chinskie gówna i potem dzieci oczka bolą bo szkła są złe zrobione.polecam szkła. Z polfy jelenia góra. Tam każde szkło na certyfikat. Na pocieszenie młody na lewe minus a prawe plus na szczęście mamy tylko chodzić na kontrolę. A młodszy nie mieści się w żadnej siatce centylowej ma 3.5 roku a nosi ciuchy na 5 lat.

  19. No to już wiadomo z czego wynika to psipadkiem

  20. zupazgryzoni pisze:

    Polecam oprawki tego typu – wyginają się na zewnątrz dzięki specjalnej śrubce z boku – dziecko nie złamie, łatwo dopasowac do wielkości i szerokości głowy oraz za uszami – wyginaja się 🙂

  21. Beata Naska pisze:

    Ja, co prawda, jestem z 2 końca Polski, ale załatwiłam sprawę tak – poszłam do okulisty w centrum handlowym (u nas jest optyk i okulista w każdym chyba) w poniedziałek i dostałam termin… na środę;P, czyli czekałam 2 dni na NFZ oczywiście:))

  22. My przy b.dobrych szklach i fajnych oprawach zamykamy się w 400zl.Dużo nie dużo wyboru nie ma.

  23. Monika pisze:

    Matko, pisz proszę jak się coś ciekawego dzieje w naszych okolicach. Spotkanie z ks. Janem, a ja nic nie wiedziałam 🙁 jestem przed bilansem i jestem mega ciekawa, czy pani doktor tak samo dokładnie przebada moje dziecko – oczy, wada wymowy itp.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *