Esencja Córki Drugiej

Zacznijmy od tego, że jeśli chodzi o oszczędzanie na dzieciach, to jestem lepsza niż dziennikarz TVN 24… Dzisiaj wzięłam córki do Ikei. Kupiłam im najpierw po hot-dogu na obiad – po 2 zł, bo z prażoną cebulką oraz ogórkiem. W końcu dieta powinna być zrównoważona. Potem oddałam je do sali zabaw i uzbrojona w kartę Ikea Family udałam się na kawę. Jak wiadomo, w takim przypadku, darmową. Następnie przeszłam się po sklepie, usiadłam na chwilę przy stole, wyobraziłam sobie, jak spożywam przy nim codzienne posiłki, potem podotykałam zasłon i poszłam po dzieci oraz po dwa lody po 1 zł każdy. Mogłam co prawda kupić stół, krzesła, kanapę, posiedzieć sobie na nich w domu, a potem je oddać, ale powiedzmy sobie szczerze – byłby to cholernie głupie.

Tak czy inaczej w ten sposób zagospodarowałam dzieciom popołudnie, sama spędziłam czas wśród wysmakowanych wnętrz, kupiłam obiad i deser za łączną kwotę 6 zyli, skosztowałam latte i wróciłam do domu.  A wszystko to dzięki babci, którą musiałam i tak zawieźć na lotnisko, więc byłam tuż obok. 2 w cenie 1.

Prawda, jaka oszczędność? A nie jakieś tam kino, teatr, muzeum, park dinozaurów, czy wydmy w Łebie.

To wracając do tematu. Znalazłam w szafce tłuczone szkło. I szklankę w dwóch kawałkach.

– Kto zbił szklankę?

Na to odezwała się Córka Druga.

– Psipadkiem…

To dziecko to jeden wielki psipadek…

38 odpowiedzi na “Esencja Córki Drugiej”

  1. Matka Sanepid pisze:

    matki samotne tak majom

  2. Moj chodzi do 5 klasy ,przejrzałam jego zeszyt,on jest też,ale „przypatkiem”

  3. Matka Sanepid pisze:

    no i z Kaszub jestem. A jak wiadomo powszechnie, Kaszubów wypędzono ze Szkocji za skąpstwo..

  4. Matka Sanepid pisze:

    a może to o Holendrów chodziło…

  5. a z karta ikea kiedy tak sie nażłopałam kawy,ze 2 dni mnie trzymało i trzęsło/////

  6. Grażyna Ha pisze:

    Hahahahaha 🙂 i kolejne dwie takie rosną, w Krakowie byś była „swoja”!

  7. Matka Sanepid pisze:

    w Poznaniu.. chociaż ja, w przeciwieństwie do Marjanny wciąż jem chleb z wędliną i pomidorem, a nie z tym albo z tym…

  8. ja jak zepsuje cos mezowi, to mowie, ze niechcacy (zeby nie bylo, zem zlosliwa i specjalnie). Teraz bede mowila, ze niechcacy przypadkiem, powinno wywrzec wieksze wrazenie.

  9. Kasia Singh pisze:

    ha u mnie zawsze jest „samosie stluklo wylalo zrobilo ” ; a patent z ikea z dojazdem mnie wyniesie taniej niz 2godziny w kulkach dla calej trojki. na pewno skorzystam 😉 potwierdzasz mit o kaszubskim sprycie i oszczednosci hehe

  10. Monika Jacyk pisze:

    To z kartą Ikea dają darmową kawę? Dlaczego ja o tym nie wiedziałam? :p

  11. Eeee to mnie by wyrzucili za rozrzutnosc, bo ja to jeszcze sera dokładam 🙂

  12. Mogła by grać w reklamie ups 😀

  13. Jeżeli zdążę z synem, to biorę CD na synową!

  14. Może Ona to i psipadek, ale nie taki znowu wielki ale jakże uroczy. A co do szklanki, to tak przyoszczędziłaś na obiadku z deserem że stać Cię nawet na komplet nowych…. z Ikei? 🙂

  15. Susan Nah pisze:

    Kasia Singh to co się jescze zastanawiasz leć tam biznesy kręcić skoro mieli by dopłacać xd

  16. Izabela pisze:

    Szkoda, że nie mieszkam bliżej Ikei.

  17. Matka-Polka pisze:

    no nie mów, że ten obiad im wystarczył do kolacji ! Jeśli tak to masz równie oszczędne dzieci jak ty ! wymieniam je na swoje *

    * żartowałam

  18. Iwona pisze:

    „To niechcący” też pasuje 😉

  19. a plac zabaw przy Ikea to był za darmo? czy wrzucisz to sobie w koszty? 😉

  20. Ula pisze:

    Psipadki chodza po ludziach

  21. Ula pisze:

    taaa ikeowe hot dogi…tez bylismy :
    mamo mamo ja chce hotdoga,
    – zjesz?
    zjem zjem!! chce , kup mi.

    kupilam.
    a teraz wez ta kielbaske, ja zjem buleczke z keczupem

    …ta dam…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *