Jestem sfrustrowana?

Pewnie tak. Ale jeszcze bardziej jestem wkurzona. Czasami. Na siebie, że się za macierzyństwo wzięłam 😉 Ale gdyby nie to, nie byłoby bloga. I tych dwóch marudzących, wiecznie jedzących i brudzących blondasów, które są ekhem.. sensem mojego życia i wrzodem na … Cudeńka moje!

Artykuł

Córki właśnie przyszły poinformować mnie, że są głodne. Dostały paczkę paluszków juniorków i wróciły przed TV. Dziękujemy ci firmo Lajkonik!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *