Na świątecznym haju

Matka Sanepid wczuwa się w świąteczny nastrój. Na przykład ususzyła plasterki pomarańczy z cukrem. Podczas suszenia z pomarańczy spłynął gęsty, słodki sok, który MS zlizała z blaszki. Dalsze suszenie odbyło się na kaloryferze, a z ususzonych plasterków i przeterminowanych lasek cynamonu, wstążeczek podpierniczonych* babci zrobiła dekorację świąteczną na okna:

IMG_20141221_182105

IMG_20141221_182204

IMG_20141221_182125

Przy okazji pojenia się, odkryła też, że ma dużo kieliszków. A pije jedna. Więc z kieliszków, tych pomarańczy i podpierniczonych babci świeczek zrobiła też światełka na parapet

IMG_20141221_182020

IMG_20141221_182035

IMG_20141221_182141

IMG_20141221_182149

Po zmroku jest tak:

IMG_20141221_181946

No wiem, szału nie ma, ale w zakresie robienia wisiadeł na okno MS była dziewicą. Do tego napiekła z córkami pierniczków, wyrobiła cztery, różnego koloru lukry do ich ozdobienia, brakuje jej tylko jednego prezentu, a na jutro planuje ubieranie choinki.

Matka Sanepid – chodząca reklama antydepresantów oraz Lubelskiej Grapefruitowej ze Zbyszko 3 cytryny.

.

.

.

.

.

* Nawiązanie do świątecznych ciasteczek

18 odpowiedzi na “Na świątecznym haju”

  1. Aleksandra Aleksandrowna via Facebook pisze:

    Ja nastrój robię cydrem na miodzie, rękodzieła nie uprawiam, próby skończyły się żałośnie. Z braków, potrzebuję albo dwóch dodatkowych wolnych dni przed Wigilią, albo więcej cydru.

    • Iwona pisze:

      Cydr niami… Ty się nie pzrejmuj rękodziełem. Zajmij się cydrem, to milsze zajecie 🙂

      • Agnieszka B. pisze:

        Sorry ale cydr lubelski to syf…ma smak gazowanego jabola(nie to żebym jabola takowego piła:P) ja się w nastrój wprawiam porterówką.Niamm…i szybko się robi,a niech ktoś mi powie że spirytus z porterem i cukrem jest słaby….

        • Agnieszka B. pisze:

          Może swojski cydr jest lepszy od „państwowego”,ale cydr tak w ogóle to z „Przyjaciółmi” mi się kojarzy(wszyscy pili roztopiony tłuszcz bo myśleli że to cydr błeeee…..

  2. Iwona Kowalska via Facebook pisze:

    Te kieliszki odwrócone to jak widze hit tegorocznych swiat. U nas tez sa :p

  3. Tigi pisze:

    dajże, Matko, fajny przepis na kolorowy lukier, a nie opowiadaj farmazony;-)

  4. Tigi pisze:

    zgubi mnie kiedyś automatyczne uzupełnianie wyrazów na tablecie. w każdym razie – Matko, przepis na lukier! wierny lud czytający prosi!;-)

  5. Anna Borawska via Facebook pisze:

    Bardzo ładnie wyglądają. U mnie nie przeżyją. Mam kota 🙂

  6. Kradne pomysł na świeczniki.

  7. Ania Pluta via Facebook pisze:

    Poszalała…. 😀

  8. Ja się nastrajam śliwkami z naleweczki mniam mniam i w kuchni siedzę piekąc i marynując mięsko. a na parapecie mieć nic nie mogę,bo by mi firanka się tego…zajęła ogniem jakby co. Ale twoja aranżacja całkiem przyjemna 🙂

  9. tlusta_papuzka pisze:

    Mam wizję Matki Sanepid klęczącej przed piekarnikiem z błędnym wzrokiem i wywieszonym językiem zgarniającym cukrowe sople.
    Ariel made in Poland 😉

  10. ambiwalencja pisze:

    Dawaj nazwe tych antydepresantow,chce to samo!!

  11. Jusiekwe pisze:

    Matko Sanepid, nie żebym marudziła czy moralizowała, ale antydepresantów raczej z alko nie mieszaj.

  12. Gonia pisze:

    Super te świeczniki, napewno wykorzystam

Skomentuj Aleksandra Aleksandrowna via Facebook Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *