Ekologicznie od dziecka

Wrzucacie szklane butelki do kosza z resztkami jedzenia i podartą gazetą? Podobnie jak Matka Sanepid macie w domu starą lodówkę*, która żre prądu jak fabryka, ale w przeciwieństwie do MS nie chcecie zmienić jej na inną, bo Wam wszystko jedno? Pierzecie dwa ciuchy na krzyż w wielkiej balii albo myjąc zęby lejecie wodę litrami do kanalizacji zamiast ją zakręcić? Czy wręcz przeciwnie? Sortujecie, oszczędzacie, gasicie, zakręcacie? Jeśli jesteście w tej drugiej grupie osób, to na pewno chcecie, by Wasze dzieci także były oszczędne i żyły mając szacunek dla Matki Ziemi.

I to konkurs dla Was! Wystarczy odpowiedzieć w komentarzu pod wpisem na pytanie „Jak najskuteczniej nauczyć swoje dziecko energooszczędności?”, by mieć szansę na otrzymanie zestawu gadżetów związanych z filmem „Tajemnica Zielonego Królestwa”. Nagroda składa się z piankowego zestawu rycerza Zielonego Królestwa oraz kubka do malowania. Łącznie zestawów takich jest pięć, a konkurs trwa do 19 czerwca br. do godziny 23:59. Czekamy na odpowiedzi krótkie, maksymalnie 500 znaków ze spacjami.

(ależ mi się ten obrazek ładnie z blogiem komponuje...)

Fundatorem nagród jest marka Bosch, która produkuje energooszczędny i wydajny sprzęt gospodarstwa domowego. Bosch aktywnie włączył się w propagowanie ekologicznego trybu życia przy okazji promocji filmu animowanego dla całej rodziny „Tajemnica Zielonego Królestwa”.

Jeśli chcecie wziąć udział także w innych konkursach sponsora, to zapraszam na stronę Bosch Home Polska

 

*Oby do jutra 😉 Od jutra będzie ekologiczniej.

33 odpowiedzi na “Ekologicznie od dziecka”

  1. Matka Agrafka pisze:

    po pierwsze samemu być energooszczędnym, po drugie zwracać dziecku uwagę, kiedy nie jest energooszczędne, po trzecie puszczać malucha na podwórko w utytłanych ciuchach, nie z lenistwa, ale w ramach oszczędzania wody, prądu, proszku i sąsiadów, którym wirowanie dokuczać może…

  2. matka gruszka pisze:

    Jak nauczyć? Tylko przykładem! Dziecię nie ogarnie tematu oszczędzania i eko – życia, jeżeli nie zaobserwuje tego u rodziców. Wciągać pociechę w eko prace, w sortowanie gazet od butelek, pokazywać, że rodzic też zakręca wodę jak myje zęby, nie marnuje jedzenia, nie pierze rzeczy raz ledwo noszonej, bo i po co. Światło włączamy tylko tam, gdzie siedzimy, lalki, co już się nie podobają – na allegro wystawiamy, a wśród znajomych giełdę ciuchów robimy. A jak jeszcze opowiemy przy okazji DLACZEGO tak robimy – młodociany eko – adept sztukę załapie w mig!

  3. jp pisze:

    Najlepszy jest dobry przykład. Sortujemy, bo mamy trójdzielny śmietnik. Gasimy -zabawa przy świecach tez jest fajna.Oszczędzamy wodę – zbieramy deszczówkę. Pierzemy jak się nazbiera.Niestety dobrym przykładem służy nasz najmłodszy…Nauczył nas sortować, oszczędzać,gasić i zakręcać.

  4. angus79 pisze:

    Wszystko w granicach zdrowego rozsądku-jeśli dziecko ogląda bajkę w kompie, to tv można wyłączyć, gasić światło po wyjściu.
    Należy pamiętać, że dziecko uczy się życia od nas, to my mamy byc autorytetem i nauczycielem.

  5. dadacia pisze:

    ja staram się żyć energooszczędnie, moja O od zawsze wie ze mamy kosz na; śmieci na papier na plastik na szkło i metal,baterie, na odpady do kompostownika i najważniejszy -na zakętki plastikowe które zbieramy dla Bartusia który choruje porażenie mózgowe czterokończynowe,
    sama zaczęła zadawać pytania dot.recyklingu- i temat jest obszerny bo to światło ,a to woda itd itd ….
    jeśli rodzice starają się żyć energooszczędnie to dzieci naturalnie przejmują takie samo zachowanie, wiec by nauczyć dzieci energooszczędności najpierw nauczmy samych siebie 🙂

  6. anka pisze:

    My całą rodziną od lat sortujemy śmieci, nawet 3l syn nauczył się odróżniać kolory worków i wie co do nich należy wrzucać. Oszczędzamy wodę, zamiast kąpieli w wannie bierzemy szybki prysznic z wyjątkiem małego, ale jemu leję mało wody. Kupiłam też zmywarkę zresztą Bosha i nastawiam co drugi dzień. Dzieciaki nauczyły się gasić światło za każdym razem, kiedy wychodzą z pokoju. Zabawki, ubranka i inne sprzedajemy na allegro i kupujemy następne, głównie używane. Mamy też ogródek z warzywami, które dzieci chętnie podlewają a jak dojrzeją to pożerają.

  7. ppaskuda pisze:

    Jak nauczyć energooszczędności i w ogóle bycia eko? Proste – samemu dając przykład,zresztą moje dzieciaki same siebie nawzajem pilnują i przy okazji rodziców i mają wielką uciechę jak kogoś przyłąpią na niezgaszeniu światła itp.Taki delikwent musi potem wysłuchać odpowiednio długiego wykładu o byciu eko i oszczędzaniu 🙂 Wiedzą gdzie wyrzucać kartony,butelki plastikowe,a gdzie szkło – mamy pojemniki do segregacji śmieci. Poza tym ostatnio podsłuchałam rozmowę dzieci w łazience: starsza siostra mówi do młodszego brata „sikaj,sikaj na mój papierek i wodę spuścimy razem to będzie oszczędniej” Padłam ze śmiechu po drugiej stronie drzwi 😀 Jak widać dzieci same się pilnują i mają własne pomysły na oszczędzanie 🙂

  8. aduska pisze:

    dziecko, przynajmniej te dopiero kilkuletnie, uczy się biorąc przykład z dorosłych. Każdą `energooszczędną’ i 'eko’ sprawę, należy wyjaśnić. Segregujemy śmieci – tłumaczę, że papier można wykorzystać do produkcji następnego, do zrobienia papieru do pupy, czy kartonu na produkty. Każda kartka jest obrysowana z dwóch stron – wtedy obrazek chowamy lub recyklingujemy. Butelki plastikowe do kontenera – jest to tak oczywiste, że syn nigdy nie wrzuci ich do kosza na odpadki, ktorych nie da sie posegregowac. Resztki chleba, czy z obiadku – dla kurek sąsiada. Woda z dachu zbierana do podlewania ogrodu. Gdy synek zapomni się przy myciu zębów i rączek, woda leci ciurkiem – trzeba przypomnieć że nie wolno marnować wody bo po 1 trzeba za nią dużo płacić, po 2 może jej kiedyś zabraknąć. Tak samo z prądem – przypominamy o gaszeniu światła i tv. Gdy wstawiamy pranie, tłumaczę, że musi być pełna pralka. Syn sam wie, że toaletę po siusianiu można spłukać mniejszym guzikiem, bo wtedy leci mniej wody. wiele jest takich spraw i sytuacji, ktorych można, by pisac 🙂 ale przede wszystkim dziecko uczy się od nas doroslych… 🙂

  9. Mika pisze:

    Można poprzez własny przykład nauczyć sortowania, wyłączania światła ect. lecz czy dziecko będzie wiedziało po co to robi ? Proponuję zacząć naukę od podstaw, od pokazania natury takiej jaka jest. Mleko od krowy (a nie z marketu), ryba pływa w wodzie a las pięknie pachnie. Gdy zacznie cenić środowisko naturalne łatwiej zrozumie jak ważne są drobne domowe nawyki.

  10. KajkaRoo pisze:

    A ja z moimi wiecznie nie gaszącymi światła dziećmi (3lata i 2 lata) zrobiłam tak:
    Najpier były prośby, grożby i takie tam, w końcu jak wytłumaczyć maluchowi Powiedziałam, że jak tak będa robić to się prąd skończy.

    Kiedy miałam zamiar rozmrażać lodówke wyłączyłam korki na cały dzień i powiedziała że się prąd skończył… bo nie oszczędzaliśmy, no i bida z nędzą była, bo ani bajki, ani radia, komputer nie działa..światła brak. (to nawet im się podobało że sświeczki wszędzie wieczorem były), obiadu nie było (kuchnia na gaz ale zapalarka elektryczna;) ) herebatki też nie… Naj dotkliwiej to te bajki odczuli, no bo przy świecy nie wolno też czytać 🙂

    Nieuczciwe troszkę, ale teraz zawsze gaszą światło i po mnie też, nie otwierają lodówki bez potrzeby, nie bawią się włącznikami itp

    Z wodą wystarczyło powiedzieć że może się skończyć 🙂
    Edukacja trwa dalej 😀

    a i jeszcze jak mnie mama uczyła oszczędzać prąd to pedałowałam na rowerze żeby móc książkę czytać- polecam ale to już chyba dla starszaka metoda

  11. boogie90 pisze:

    Napewno samemu oszczedzac i dawac dobry przyklad, u nas oszczedza sie wszystko , tego samego bedziemy uczyc mlodych glownei przez pokazywanie a takze tlumaczenie dlaczego sie powinno oszczedzac, moze to byc swietna zabawa dla dzieci i doroslych. A najlepiejj to pokazac przebywac czesto na lonie natury, nauczyc jak docenic to co mamy i ze wielkim skarbem jest czyste powietrze i zielen bez smieci na ktorej mozna sie bawic w domku na drzewie z recyklingu, lepiej niz przed komputerem:)

  12. Ambasador pisze:

    Orzec stanowczo:DZIECIĘ,WODY jest mało.Jeśli będziesz ją lało bez sensu,nadejdzie dzień,w którym umyjesz się piachem i popijesz hm..ziemniakiem.Surowym,bo do gotowanie potrzebna..woda.Albo z kranu wypłynie REKIN oburzony,że spuściłeś z morza całą wodę jego rybkom.Można rzec,że woda jest dla wielu cenna i bezmyślne jej wylewanie jest..podłe.Warto tłumaczyć,że mądrzy ludzie są eko,że marnowanie czegos to głupota.Woda kosztuje.Jeśli rodzice zapłacą mniej za wodę,więcej zostanie na przyjemności.

  13. Mammuna pisze:

    Dzieci najlepiej uczą się przez doświadczanie i obserwację, to naturalne że uczą się obserwując najbliższe otoczenie czyli rodziców/opiekunów. Dając przykład energooszczędności uczymy swoje dzieci jak należy postępować. Dlatego gasimy światło po wyjściu z pomieszczenia, zakręcamy wodę przy szczotkowaniu zębów lub namydlaniu dłoni ( wiem jaka to oszczędność bo jesteśmy wielodzietni). Korzystamy z pogody i często przebywamy na powietrzu by komputery i telewizja nie kusiły. Zbieramy nakrętki dla akcji charytatywnej, a z plastikowych butelek, rolek po papierze i ze starych gazet robimy twórczo – recyclingowe spotkania.

  14. Aga CS pisze:

    Kłaść spać jak się robi ciemno i budzić jak się robi jasno, to zapalać światła nie będzie.

  15. Ngel pisze:

    hmmm my z tą „ekologicznością” chyba lekko przesadziliśmy bo ostatnio nasz 5-cio letni syn zastrzelił naszych gospodarzy (znajomych, u których byliśmy z wizytą) pytaniem: „a który to pojemnik na plastik?”. Znajomi się lekko zmieszali i wyjaśnili, że mają tylko jeden kosz. Syn na to ” ale tak W OGÓLE nie segregujecie śmieci? Dziwne…”

  16. dita pisze:

    E tam pokazywać i być dobrym przykładem… nie neguję, że nie, ale czy po za przykładem nie lepiej zadziałać na wyobraźnię i zabrać dziecko kilka razy do lasu? Albo jeszcze rozpalić ognisko w towarzystwie tych puszek, papierków i wszech-syfu. Wg mnie, przeciętnie myśląca, nawet małą jednostka szybko zacznie trybić, że tak nie wolno. Z pewnością zada wtedy szereg pytań: A czego? A po co? I wtedy dopiero będzie można przed dzieckiem poświecić przykładem, że w naszym domu to tak nie ma, że po to wkładamy tyle wysiłku itd. …

  17. Anka A pisze:

    hmmm… ja wiem że to być może nie wychowawcze ale mój 4 letni syn ma skarbonkę do której wrzuca drobne pieniążki gdy właśnie: zakręci wodę przy myciu zębów, gasi światło gdy wychodzi z pokoju itp. zaoszczędza w ten sposób pieniążki które my byśmy wydali na rachunki. Pomysł wyszedł spontanicznie. A segregowanie śmieci zbieranie nakrętek itp. to normalne – robimy tak od zawsze…

  18. Kath24 pisze:

    Po kąpieli jeszcze mokrego synka biorę na ręce i pozwalam mu zgasić światło w łazience. Jemu to sprawia radochę a i nauczy się gasić światło, bo ja w dzieciństwie wciąż zapominałam. Tłumaczę mu przy tym, że tak trzeba.

  19. Magda pisze:

    Pytanie: z czego jest ten kubeczek i ile setek lat rozkłada się razem z tym piankowym rycerzykiem?
    Nie chcę brać udziału w konkursie, m.in. z tego względu, że ograniczamy „zbieractwo”. Cieszę się jednak, że są ludzie, którym zależy na środowisku.
    W naszym domu dbanie o środowisko równa się z dbaniem o nasze zdrowie i dbaniem o przyszłość naszego dziecka. Chcemy, żeby nasz syn w dorosłym życiu mogł jechać nad morze i spacerować ze swoimi dziećmi w parku lub lesie. Dlatego też np. unikamy rzeczy jednorazowych (reklamówki, rękawiczki…), kupujemy produkty w opakowaniach uzupełniających, chusteczki, papier toaletowy, ręczniki kuchenne tylko z recyklingu. Co do tzw. spożywki: nie kupujemy kilku plasterków sera/wędliny zapakowanych w gruby plastik, unikamy owoców na tackach steropianowych i owiniętych w folię, kupujemy jogurty w dużych szklanych słoikach- dzięki temu redukujemy chemię w kuchni i oszczędzamy kaskę.
    Oczywiście starannie segregujemy odpady i nasz 3-letni Julek wie doskonale, gdzie co trzeba wyrzucac.
    Kiedy wychodzimy do pracy i na noc wyłaczamy wszelkie lampki przy różnej maści sprzecie(telewizor, ruter, dekoder itp). Pralkę zawsze ładujemy na tzw. maxa itd.itp.
    To wszystko nie boli i naprawdę pozwala zaoszczędzić pieniążki.

  20. klaudia pisze:

    to poza konkursem, ale skojarzyło mi się jak mój tata mnie nauczył oszczędzania ;D chodził i gasił światła (np. w kuchni na 8 halogenów wykręcona połowa ale 4 to i tak za dużo, połowa ma się świecić. a kuchnia ponad 20m kw…), zakręcania wody nie pamiętam jak mnie nauczył ale skutecznie, jak czytałam w łóżku do późna to o 23 robił obchód i gasił światło ze słowami „rano słoneczko będzie świeciło za darmo!” 😀

  21. The world is mine pisze:

    Nasz dwuletni synek wprawdzie do wlacznikow nie siega, do kranu tez, ale wie ze rysowac mozna z obu stron kartki, ze kredki sie struga a nie wyrzuca, ze pranie robimy jak kosz jest pelny i ze jest w domu specjalne miejsce do ktorego wyrzycamy butelki po soczku. Trudno wytlumaczyc dziecku czym jest energooszczednosc, latwiej pokazac ile, przez brak ekologicznych nawykow, mozna stracic. Bo kontakt z natura jest bezcenny 🙂

  22. milena pisze:

    Tak jak nauczyla mnie moja mama. Dawala mi przyklad, bez uwag i przygadywan. Poprostu dbala, zeby smieci trafialy do odpowiedniego kosza, zeby nie wyrzucac papierka na ulice, zeby gasic swiatlo…
    Najlepiej samemu dawac przyklad, bez ciaglego strofowania dziecka „gas to swiatlo! ile tej wody!!”, bo to nie daje efektow, a dziecko tylko sie zacina.

  23. Paula pisze:

    „Nie ucz drzewa jak ma rosnąć. Daj mu powietrze, ziemię, słońce i wodę” – nie muszę syna uczyć, sam to robi obserwując, jak żyje „drzewo matka”.

  24. Synergia pisze:

    Ja mam 3-latka i wiem, że najlepszą metodą na „mruganie” lampką jesy wykręcenie żarówki (hihi, dżołk). Na upływ wody z kranu przy myciu ząbków – kubeczek na wodę i tekst „zakręć bo mama płaci”. Dotąd działa:)
    A na sortowanie odpadów naprawdę wystarczy przykład, dzieciaki chętnie sortują :)))

  25. dmka pisze:

    wystarczy powiedzieć, że jak zaoszczędzimy na wodzie i energii, to będziemy mieli pieniążki na wymarzoną zabawkę. to naprawdę działa. jeszcze ile się nam rodzicom dostaje upomnień:) a tak na poważnie – tylko dawać przykład. u mnie od zawsze jest segregacja, zbieranie nakrętek, makulatury, baterii i butelek. sprzęt w domu w 99% energooszczędny Bosch;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *