Niby mam w domu dużo kawy i trochę więcej spokoju niż jeszcze miesiąc temu, a jednak wciąż podpieram się nosem. Suplementuję się żeń-szeniem i wszelkimi minerałami, nieudane noce odsypiam w dzień, a spać chodzę o 21.30 najpóźniej. A jednak źle jest, bardzo źle i marzy mi się jakiś wyjazd, odskocznia, jakieś nowe, ekologiczne miejsce do poznania, w którym czuć się będę zrelaksowana, ugoszczona pięknie i dobrze nakarmiona.
A może by tak zgarnąć dzieciaki, zapakować je do auta i ruszyć do Leśnej Podlaskiej, a dokładniej 2 kilometry od niej, gdzie w małej miejscowości Droblin od połowy XVI wieku stoi dworek, dzisiaj odrestaurowany i zamieniony w czterogwiazdkowy kameralny hotel, który jest idealnym miejscem dla rodzin z dziećmi?
Córki byłyby zachwycone. Bo chociaż mieszkają na wsi, to atrakcje, jakie zapewnia Dwór Droblin przewyższają leniwe spacerowanie po ulicy czy grzebanie w piaskownicy w ogródku. Stajnia z końmi i kucykami, na których można nawet pojeździć, warsztaty kulinarne (w końcu córki nawet kanapek nie potrafią robić, czas najwyższy się nauczyć), wycieczki po okolicy (mogą być bryczką albo na tych kucykach), plac zabaw (gdy świeci słońce) i bawialnia (gdy pada deszcz) oraz miejsce na ognisko (oj, CP do dzisiaj z rozrzewnieniem wspomina ognisko…) gwarantują, że dzieci w różnym wieku trochę odpuszczą swoim rodzicom i nie przyjdą po kilku godzinach jęcząc i smęcąc, że się nudzą.
A co dla mnie? Klimatyzowany pokój utrzymany w nowoczesnym stylu, wielkie, wygodne łóżko i przepyszne jedzenie w dworskiej restauracji, o jakim w swoim domu mogłabym tylko pomarzyć, bo kucharzem jestem średnim, a w Droblinie pracują tylko najlepsi. A i kontaktować bym się z Wami mogła i żaden odcinek ulubionych seriali mnie nie ominie, bo pokój wyposażony jest w telewizory, a Internet śmiga za darmo. Chociaż komu by się chciało tam leżeć przed telewizorem, skoro można pojeździć na koniach lub bryczką, powędkować (a co! MS jeszcze nie wędkowała, ale ryby jeść lubi i może sobie tam na miejscu złowioną rybkę uwędzić), czy postrzelać z wiatrówki (za młodu dobra w tym byłam), a nawet na quadach pojeździć (to na pewno ciekawsze niż jazda starą Hondą do przedszkola).
Dla mnie kuszące. Bardzo. Marzenie do spełnienia. Może na wiosnę? A może już teraz?
Matko, jeśli zapraszasz… To po takim lokowaniu jedziemy choćby jutro rano 🙂 Po co czekać aż do weekendu 🙂
za lokowanie produktu Matce powinni weekend u siebie odpalić
Na pewno odpalą, w końcu po coś ta reklama tu jest 😉
narobiła Matka ochoty.. 😉
Pytanie mniej przyjemne, ile kosztuje doba
o widzę moje strony , także matko do zobaczenia niebawem.
pokój rodzinny – 300 zł/dobę. W sam raz dla typowej polskiej rodziny :/ Jakoś mało przekonująco ta reklama tym razem…
Pozwoliłam sobie sprawdzić ile kosztuje doba dla 2 osób w hotelu o takim samym standardzie, w którym kiedyś weekend spędziłam z OB. – 350 zł.
O Matko Sanepid narobiłaś mi takiej ochoty na urlop, że nie wiem jak wytrzymam teraz w domu.
Hanna Dudkowska – akurat pod koniec listopada jadę w tamte strony 😉
Super fajne miejsce Matko szkoda tylko ,że dla większości niedostępne cenowo.
350 z OB – ok ? A jakbyś miała sama zapłacić ? No i kto jedzie pół Polski na 1 weekend?
ps. Zaradna też dostała go do promowania 😉
Matko, Ty jesteś rewelacyjna 😉
znowu reklama, nie lubię ukrytego spamu
nie jest ukryty, jest prze-jawny
Ja lubię mieć węgiel w piecu. Czasami 😉 7 ton ekogroszku to nie w kij dmuchał 😉
nikt się nie żywi energią z kosmosu, o ile mi wiadomo 🙂 luz
ok, masz rację, twoje podwórko, twoja trawa
Trawa? Trawa… OB coś mówił o trawie, ale do samolotu wziąć nie chciał.
Tak bardzo Wam to przeszkadza? Mnie wcale, wręcz przeciwnie
Jejku, toś się nie postarała dzisiaj :(. Nawet nie dorobiłaś jakiejś miłej historii do tej reklamy. Nie lubię :/.
No ale żyć z czegoś w sumie trzeba… Idę sobie.
Fajne miejsce ale strasznie daleko :
Wiedziałam ze baby są wredne i dopóki wszyscy jedziemy na tym samym wózku jest dobrze, ale jak jednej może być choć trochę lepiej to zaczyna się zazdrość.Rzadko coś komentuje, ale gotuje się we mnie jak widzę te komentarze.I co z tego że na tym bligu od czasu do czasu będzie reklama, niech sobie będzie.Matka ma talent który wychwalacie, ale jak tylko trochę może dzięki temu zarobić to robią się z was wredne baby
Dokładnie. Najlepiej jakby MS była biedna i opisywała nieszczęśliwe życie. Wtedy wszystkie czuły by się dobrze.
Jedź kochana nie wahaj się ani minuty, ja się pakuję co roku w weekend przed świętami, w ten też:) A dwork przepięknota:)
Ja bym i jutro pojechała. I to bez chłopa. A dziecko to już na pewno bym gdzieś po drodze zostawiła.
U teściowej ;D
nie… błagam…
Ale to już było 😉