Ile kosztuje edukacja?

Pani w szkole wdrożyła nagradzanie. Dzieciak, który przez tydzień był grzeczny, może sobie wybrać jakąś drobnostkę z pakietu, który donoszą rodzice uczniów. Mnie się ten system w ogóle nie podoba, ale z systemem kopać się nie zamierzam. Grunt, że w końcu dzieci przestały kopać moją córkę. Kupiłam więc parę pierdół, głównie nastawionych na gusty babskie. Bo uznałam, że i tak Córka Pierwsza będzie co tydzień znosić je do domu. I miałam rację. Przynosi dokładnie to, co ja na ten cel przekazałam.  Na przykład przyniosła zestaw do rysowania z Myszką Minnie.

– Wzięłam, bo CD lubi Myszkę Minnie – oznajmiła.

– Ale to przecież dla ciebie nagroda ma być.

– No tak, ale pomyślałam, że będzie jej miło.

Teraz jak CD dokucza CP, to ta ją straszy, że zestaw jej zabierze. Urocze. CP jednak nie przoduje jedynie w kwestii dobrego zachowania, ale także jest bardzo wyedukowana. Rozsiadła się dzisiaj nonszalancko na krześle podczas obiadu i powiedziała:

– Pani zadała dzieciom literki do pisania w zeszycie, a mi nie, bo ja wszystkie znam.

– No bo ciebie wszystkiego panie w przedszkolu już nauczyły.

– No właśnie. Wyobraź sobie…. – tak dokładnie powiedziała – że niektóre dzieci to chyba nigdy w żadnym przedszkolu nie były.

No ba. Nie na darmo 2 lata jej dupsko do prywatnego przedszkola woziłam. Mnie ta nauka literek kosztowała 7200 zł. Ojca Biologicznego drugie tyle, jeśli się uprzeć, że obowiązuje „współpłacenie” za dzieci. Ale za te 14400 zł mam teraz taką pamiątkę.

Notesik

Najdroższy notesik z Hello Kitty na świecie.

31 odpowiedzi na “Ile kosztuje edukacja?”

  1. a nie wystarczyłoby po naklejce typu „good work” lub „well done” jak to jest w angielskiej szkole?

  2. Iwona pisze:

    bezcenna!

  3. Kasia Markiewicz via Facebook pisze:

    kartka bezcenna 🙂

  4. Anna Pi via Facebook pisze:

    Prezenty kupować w szkole lol jeszcze czego.

  5. no też mnie to coraz bardziej wkurza, zwłaszcza że w domu nie ma takich zwyczajów

  6. U nas tego nie było chyba ze nagrody na koniec roku dla najlepszych

  7. Anna Przybylska via Facebook pisze:

    Hmmm…nagradzaja dzieci kiedy sa tylko grzeczne, no to sie dzieci naucza, beda grzeczne tylko wtedy kiedy wiedza, ze cos na tym zyskaja…
    A co do tych korków z angola- no moze sie kiedys Polska doczeka jakiegos normalnego Ministra Edukacji, ktory skuma ze jezyk obcy (jakikolwiek! Dobrze jest znac kazdy!) powinien byc w szkole codziennie, a nie 1-no moze 2 godziny- tygodniowo, a religia 2 razy tyle… :-S

  8. Mjks pisze:

    Toż to wyznanie warte każdej złotówki! 😀

  9. Olivia Wozniak via Facebook pisze:

    koszta miesieczne podalas czy calosciowe? 😉

  10. Kate Podgorna via Facebook pisze:

    no ale juz jej nie kopia i pewnie ma spokoj 🙂 i jest szczesliwsza?
    apropos nagrod to tutaj jak juz jedna powyzej wspomniala sa naklejki 'well done’ czy 'perfect’ itp a np raz na tydzien jest mini dyplomik 'STAR of The Week’ 🙂 w innej szkole daja broszke z napisem 'merit’ to takie wyroznienie i uczen ktory ja dostaje (jest kilku w klasie) nosi ja przez kolejny tydzien przypieta do mundurku 🙂 Dzieci sa w 7ym niebie i nie trzeba nagrod-pierdolek 😉

  11. Olivia Wozniak całościowe 😉

  12. Kasia Izabella via Facebook pisze:

    A w szkole mojego siostrzeńca są „słoneczka” i „gaduły”. Dziś przyszedł do mnie cały rozpromieniony i pokazał mi swoje „słoneczko” przyklejone w zeszycie. Zwykła naklejka, ale dla niego najwspanialsza nagroda. Został doceniony przez swoją wychowawczynię. Od początku września o nie się starał i się w końcu wystarał 🙂

  13. Anna Binder pisze:

    u nas dzieci w przedszkolach nie ucza , moze i dobrze

  14. Anna Binder pisze:

    u mas nie ucza ale to dobrze

  15. Paula pisze:

    Ja pamiętam, jak w szkole za bardzo dobrze wykonaną pracę dostawało się np. piątkę z uśmiechem. I to też cieszyło. Ale co racja, to racja – z systemem ciężko walczyć… A tą kartkę koniecznie zachowajcie – będzie super pamiątka! Ja niedawno znalazłam kartkę z rysunkiem mojej młodszej siostry sprzed ćwierćwiecza z napisem: „zyjeżenta” (rysunek obok podpowiadał, że chodziło o „zwierzęta” ;).

  16. W tej sytuacji Bapcia i Dziatek powinni partycypować.

  17. Gabriela Podyma via Facebook pisze:

    A to tylko w prywatnych za 14400 czegos ucza? W PP to co ciemnota i glupota? I nie bardzo zajarzylam czy sie chwalisz czy zalisz?

  18. Gabriela Podyma jak nie jarzysz, to odlajkuj

    • goha pisze:

      trochę chamska odpowiedź matko, nie tylko w prywatnych przedszkolach uczą literek. Moja się nauczyła w domu, całkiem za darmo

      • Matka Sanepid pisze:

        Głupie pytania zawsze mi podnoszą ciśnienie. Oczywiście, że w państwowych przedszkolach nie ciemnota, ale nie każdy ma możliwość oddania dzieci do takiego przedszkola. Np. u mnie na całą gminę jest jedno, na całe miasto, w którym mieszka 50 000 mieszkańców jest jedno. W związku z czym, żeby móc pracować i żeby dziecko się rozwijało a nie siedziało ze zmęczoną matką w domu trzeba wozić do prywatnego. I tak, żalę się, bo jakbym miała jakieś chody czy znajomości, to bym już za to kupiła sobie samochód.

  19. Samasia pisze:

    O dżizas… Szkoła mnie przeraża :/ Nagrody i kary, tresura.

  20. Olivia Wozniak via Facebook pisze:

    uffff juz sie przestraszylam 😉 ze ty tylko udajesz normalna matke borykajaca sie z problemami codziennosci 😀 a naklejki to fajna sprawa,moja starsza ma pudelko i tam ma wiekszosc naklejek ktore dostala przez te 7lat edukacji(musialam policzyc 2 razy bo mi za duzo wyszlo 😉 ).tylko za matematyke dostaja jakies duperele typu olowek,gumka,notesik .mlodsza od wrzesnia nie dostala jeszcze ani jednej naklejki,ale za to jedna znalazla na podlodze w sztani i udawala,ze jest jej 😀 i wiecznie jakies dyplomy przynosi(starsza oczywiscie) za kazda najmniejsza pierdole,nawet za obecnosc maja dyplom.problemem jest zbyt mala powierzchnia lodowki,bo sie nam to wszystko nie miesci.i patrz niby wszystko za darmo ale wieksza lodowke to kto mi kupi,zeby jej sie te dyplomy miescily? 😉 taki joke. te warzniejsze sa w ramkach a te male wisza przez tydzien.

  21. iwa pisze:

    Zdecydowanie Matko, notesik najdroższy na świecie 🙂

  22. Iwona pisze:

    Mnie sie tez wydawało ze moja zna literki jak szła do 1 klasy. Znała je i pisała oczywiście takiej formie jak na tej kartce. No i sie zaczęło, małe literki, duże literki, zawijasy , fale itp. Codziennie zadania domowe, albumu liter. Ciesze sie, ze cyferki nie maja tych cholernych zawijasow.

  23. totumfacki pisze:

    http://m.onet.pl/styl-zycia/kobieta/dziecko/male-dziecko,qje0w

    Matko jest i Twoja wypowiedź 🙂 dzisiaj onet jutro DD TVN? 😉

Skomentuj Kasia Guzowska via Facebook Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *