Cicho koteczku

Godzina 4:50. Drzwi do pokoju Córki Pierwszej otwierają się i słychać tupot małych stópek dobiegający z korytarza. Nagle BAM!, Córka Pierwsza uderzyła stołeczkiem o podłogę i zapaliła sobie światło. BAM! Otworzyła klapę deski sedesowej, ciężko wzdychając wskoczyła na kibelek, zrobiła siusiu i BAM! zamknęła klapę. Wyszła z łazienki i BAM! znowu z całej siły huknęła stołeczkiem o podłogę, zgasiła światło. Nie spałam już ja, mąż, także Córka Druga i Nie Ostatnia otworzyła oczy, gdy usłyszałam ciche miauknięcie kota.
– Ciiiiii kici… – uciszyła kota Córka Pierwsza.

Tak bardzo chciała byśmy się nie obudzili….

11 odpowiedzi na “Cicho koteczku”

  1. teo.32 pisze:

    cudna jest i kochana 🙂

  2. Login lub pseudonim pisze:

    🙂

  3. martyn.a pisze:

    sie usmialam 😀

  4. magdaBem pisze:

    cudownie że myśli o innych w tym wieku;)

  5. Kaśka pisze:

    „Córka Druga i Nie Ostatnia”…? 🙂

  6. ULA pisze:

    O, a dlaczego stare wpisy się pojawiają?

  7. D. pisze:

    A ja myślałam że przegapiłam info o tym żeście się zeszli….

  8. Agnese pisze:

    Kochane maleństwo 😉

Skomentuj martyn.a Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *