Córka Pierwsza – dzieła wybrane 48

Zanim Córka Pierwsza pójdzie spać, zawsze wymyśla: a taczkę żeby jej zrobić, a na barana wziąć, a pocałować w prawą stópkę, w lewą stópkę.

Ojciec Biologiczny zaniósł Drugą do łóżeczka. CP stoi w dużym pokoju i nawija bez przerwy.

– Chodź no tatuśku mój piękny, mój królewiczu kochany tu po mnie. No chodź, chodź, pięknie cię proszę, tatusiu, łobuzie mój. Chodź po mnie, chodź.

Ojciec nie zdołał się odezwać, a CP:
– No dobrze, pójdę sama!

Kwadrans później już spała.

Ale wcześniej córki tak wkurzyły tatusia, że ten zarządził spacer. Fajny taki tatuś. Jak ja się wkurzę, to krzyczę, a on bierze je na spacer. Odsapnęłam z ulgą i w kojącej ciszy wzięłam się za prasowanie.

Kątem oka zobaczyłam, jak tatuś moich dzieci gada przez telefon (ciekawe z kim…), a dzieci brodzą w olbrzymiej kałuży. Od razu wpadło mi do głowy, że jak Druga się wywróci…. Ale po chwili już ich nie było. A! Czyli poszli dalej. Ta… poszli. Do domu przyszli…

Pierwsza weszła Córka Pierwsza:
– Już wróciliśmy….
– Córka Druga się w kałuży wywaliła?
– Tak.
– Bo tata przez komórkę rozmawiał.
– Tak. I się tak bardzo wywaliła!

10 minut spaceru, pranie w 60 stopniach, godzinne. Błoto mamy piękne tego lata.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *