Czterrry słonie, zielone słoooonie (śpiewamy!)

To niesamowite, jaki respekt czują dorośli ludzie przed czterolatką. Upartą czterolatką. Bo o CD można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że jest miękka i ugodowa. Dlatego, gdy wczoraj z okazji urodzin wręczałam jej zielony rower czułam… strach.

Córka Pierwsza odsłoniła oczy, spojrzała na mnie, ja wskazałam jej palcem pojazd i usłyszałam:

– Oh….

Córka stała jak wryta. Po chwili wysunęła rękę i jakby śmielej zaczęłam dotykać kierownicy, pedałów, dzwonić dzwonkiem.

– To jak? Podoba ci się? – spytałam.

– Tak. Fioletowy chciałam – odpowiedziała CD, zgodnie z prawdą zresztą.

– Wiesz no… szukaliśmy takiego odpowiedniego dla ciebie, ale fioletowego nie było. Był ten. Zobacz, ze słoniem… Ty lubisz słonie.

Nie miałam zielonego pojęcia, czy CD faktycznie lubi słonie, ale okazało się, że trafiłam. CD jednak jest osobą z bardzo realnym podejściem do życia, więc na wszelki wypadek, zanim wsiadła na pojazd dopytała dziadka:

– Ale jak mi się zepsuje ten rower, to mi naprawisz*???

Ostatecznie siedząc na rowerze spędziła cały wieczór. Nawet popcorn podczas bajki jadła siedząc na rowerze. Kamień z serca.

Dzisiaj rano za to CD się zrehabilitowała względem CP. Bo wczoraj zaniosła do przedszkola lizaki, żeby poczęstować dzieci.

– Przepraszam, że nie poczęstowałam cię wczoraj lizakiem.. Za to dzisiaj dam ci kawałek mojego tortu, dobrze?

Tego tortu, który robiłam pół dnia wczoraj w pocie czoła. I mi się wydawało, że łatwy będzie, a miałam masę problemów… z masą. Wzór kontra wyrób ostateczny….

https://instagram.com/p/zolp1IR3aA

* Rower CP, który teoretycznie miała odziedziczyć CD strasznie się psuł. Z każdej przejażdżki wracałyśmy piechotą i dziadek rower wiecznie naprawiał.

PS. Dzisiaj impreza. Menu obmyślone i zaklepane. Zupa czosnkowa z paluszkami z ciasta francuskiego z serem, mięso mielone doprawione na ostro na patykach, sałatka z selera, czerwonej fasoli i ananasa, sałatka z różnych sałat, z serem pleśniowym, orzechami i granatem. Do tortu jeszcze sernik chałwowy, paluszki w czekoladzie. Wódka i wino. A co dzieci zjedzą i wypiją to nie wiem… Nie wiem też, czy podać to w wersji: obiad+deser, czy tort i ciasto + kolacja.

22 odpowiedzi na “Czterrry słonie, zielone słoooonie (śpiewamy!)”

  1. Każdy kokardkę ma na ogonie…

  2. Magda Gibała pisze:

    A jak się zepsuje to naprawisz? :))) hahaha czuje ze cos jest na rzeczy

  3. Poporosze o foty imprezowe 🙂

  4. u nas też dziś impreza! Zdrówka dla CD!

  5. Chyba kupiłyśmy taki sam rower… biała rama, limonkowa zabudowa na łańcuch i słoń? b’twin? Kurczę, rower taki, tort taki tylko Ty dla CD, a ja dla pierworodnego syna 😀

  6. A ja o menu się wypowiem….mój żołądek by poległ….juz po czosnkowej zupie zastanawialabym się po czym mnie bardziej rozerwie po fasoli czy po serku pleśniowym…..tort dokończyłby dzieła….wieczór w kiblu zagwarantowany…..zazdroszczę zdrowia tobie i twym gościom:p

  7. Ps. Nie gniwaj sie, to wszystko na pewno jest pyszne….ja mam wrzody

  8. Ewelka pisze:

    Haha poplakalam się ze smiechu przy menu i wodce 🙂 a co dzieci zjedza bue wiem 😀 😀

  9. Pia Salik pisze:

    Matko, udusze. Od rana śpiewam cztery słonie!

  10. Ale wypas, a podobno ciężkie czasy mamy… Dziadkowie te granaty i sery pleśniowe kupowali? Tylko witek na torcie zabrakło, ale to pikuś…

  11. dora pisze:

    Menu pyszne! wszystkiego super najlepszego dla córci:)

Skomentuj Anna Radziszewska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *