Królewna krytyczna

– Mamo, czy ja jestem ładna? – spytała wczoraj Córka Druga. Stała przede mną w nowej wizytowej sukience, z ułożoną fryzurką, z uroczym dzióbkiem i wielkimi oczkami.

– Oczywiście, że jesteś ładna – nawet nie musiałam kłamać.

– To takiej ładnej dziewczynki chyba z domu nie wyrzucicie?

No cóż…. stłukła co prawda porcelanowy dozownik na mydło, ale skoro jest taka ładna, to niech zostanie, nie?

To dzisiaj odwoziłam ją do przedszkola.

– Mamo, chcesz posłuchać, jak liczę do dziesięciu po angielsku?

– Jasne.

– One, two, three, five…..

Przez kolejne 10 minut próbowałam jej podpowiadać, jak to powinno być po kolei, wreszcie wspólnymi siłami doszłyśmy do „ten”.

– Ja jednak nie potrafię liczyć po angielsku – podsumowała CD.

6 odpowiedzi na “Królewna krytyczna”

  1. Moja bardzo długo utrzymywała że to ja nie potrafię 😉

  2. MagdaBem pisze:

    ładni to jednak mają łatwiej w życiu;)

  3. Iwona Kowalska via Facebook pisze:

    Moja tez, za nic w swiecie nie przyznalaby sie, ze to jednak ona czegos nie potrafi.

  4. U nas jest zawsze stwierdzenie, że ja nie umiem, oni wiedzą lepiej.

  5. Ewa pisze:

    w razie jakichś wątpliwości co do tego czy ma u Was zostać, to ja chętnie odkupię dozownik a nawet dwa, ale CD będzie mieszkać u mnie.

  6. Joanna Tindall pisze:

    Cos musi byc na rzeczy z tym „four” bo moja tez omija nagminnie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *