Specjalista w swojej dziedzinie

– Michał! Michał! Gdzie jest Michał? – krzyczy Córka Druga.

– Tutaj – CP podała jej mały magnes w kształcie myszy na lodówkę . – Ona dała mu na imię Michał.

– Michał Anioł! – poprawiła CD.

– A ty wiesz, kto to był Michał Anioł?

Odpowiedziała CP:

– To był taki malarz sufitów!

.

– Nogę byś mi urwała – krzyknęła z przesadą Córka Druga, gdy zakładałam jej skarpety. – Czyś ty oszalała? Opanuj się kobieto!

I teraz są dwa wyjścia – można zacietrzewić się, upomnieć, że bądź co bądź jestem matką i do matki to pełen szacun, bo faktycznie nogi jej z dupska powyrywam. Razem z płucami. Czy lecieć do kibla, żeby się nie posikać ze śmiechu?

34 odpowiedzi na “Specjalista w swojej dziedzinie”

  1. Powiedzieć „a, to przepraszam” i do kibla 😉

  2. Najpierw do kibla, potem napomnieć. 🙂

  3. A Gnes WI pisze:

    haha boskie są 😀

  4. ja zazwyczaj chichram się w ukryciu jak zdążę się ukryć…

  5. Zdecydowanie do kibla 🙂

  6. „Malarz sufitow” haha! Masz może nr do niego?

  7. Ania Kowalska pisze:

    Najpierw do kibla, a potem jak na porządną matkę przystało pogadanka wychowawcza.

  8. Natalia pisze:

    eeee… a czy to nie przypadkiem słowa samej Matki eS. do córki/ek? wczoraj na spacerze dając wskazówki czterolatkowi początkującemu na rowerze usłyszałam: „to jest nieistotne co masz mi do powiedzenia”… hm, jakbym siebie słyszała. często też słyszę: „co??? jajko? czyś ty oszalała?” 😀

  9. Paula Ucisko pisze:

    Zajebiaszcze 😀
    Ja miałam dziś z Młoda przepychanki o posprzątanie na biurku. Mówię jej że w końcu w dupsko dostanie jak się nie ogarnie a ta :
    – Tylko w lewą część dupki poproszę
    Ja pełne zdziwienie , na co młoda dodała :
    – Wiesz mamo, to taki żarcik nowoczesny 😀
    Zaliczyłam kibel 😛 popuściły mi zwieracze ze śmiechu

  10. Anna Węcław pisze:

    Moj syn w szpitalu, kazda lekarke i pielegniarke nagabywal o wypis do domu. W koncu zrezygnowany „Musze stad wyjsc! Ja nie jestem stworzony do takiego jedzenia!”
    Wieczorem dostal wypis, argument byl widac nie do podwazenia 🙂

  11. Karolina pisze:

    Mój syn ostatnio zapytał czy moze mowić do mnie ” człowieku”- zastanowiłam sie i wyraziłam zgodę…. Dziś usłyszałam” czyś ty człowieku oszalał ?!”

  12. Mał Gosia pisze:

    a Marjanna B. na to ….?

  13. Kasia Singh pisze:

    oj dzieci to potrafia 😉 pokazalabym wam co moj syn wymyslil ale zdjec nie mozna wstawiac 😉

  14. Agnen Ania B pisze:

    Nooo w ogóle rozumiem dylemat, mam ten sam kiedy młody jest bezczelny. Zazwyczaj jakoś nie mogę się powstrzymać i musze najpierw sie niewychowawczo wyśmiać, żeby potem wychowawczo mówić, że takie zachowanie jest nieprzyjęte ogólnie. No więc rośnie paskud taki jakiś dziki przez to 😛

  15. Ja bym padła że śmiechu na miejscu. Poważna jesteś Matko, że wytrzymałaś 🙂

    PS.

    Mój bratanek mieszka w bloku z wielkiej płyty, tj. 1 wieeelki pokój plus dwie klitki. Za to ja mieszkam w nowym bloku, tj. same klitki. Młody pierwszy raz przyjeżdża do mnie, wchodzi do salonu (a co! Jedną z klitek tak mianowałam), potem zerka do innych kątów, powraca do salonu i zatroskany pyta:
    „Monia, gdzie Ty masz duży pokoj?”

  16. Zeva Softis pisze:

    Nie dobiegłabym…..

Skomentuj Matka Sanepid Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *