Ależ trauma!

Od wczoraj panuje cisza i spokój. O 10 rano Ojciec Biologiczny podjechał pod dom, dostał walizkę, miskę z ciuchami do prasowania i kazałam pakować córki. Trochę to trwało, ale wziął. I tak od wczoraj sobie siedziałam w ciszy. Czytałam książkę, piłam tanie wino, słuchałam Florence+The Machine, spałam do 9. Trochę posprzątałam, napiekłam drożdżówek, podzwoniłam do koleżanek. I nagle tak patrzę przez okno…

… i podjeżdża samochód OB, zatrzymuje się, dzieci wysiadają, auto odjeżdża.

No chwila grozy! „What the fuck?” i „gdzie walizka?!” Ja wiem, że to była w sumie jego walizka, ale bez przesady….

Wpadły córki do domu, CP zabrała kluczyk do szkolnej szafki, CD opowiedziała, że były w kinie na bajce „Ostatni dinozaur” i ona się prawie popłakała, bo tata umarł. I poleciały dalej, OB w tym czasie zawrócił.

Uffff…

Jak to Marjanna skomentowała:

– No wiesz, on jest …draniem, ale raczej nie aż takim….

Ale nastraszyć to mnie nastraszył.

Idzie Matka po wino, żeby się znowu odprężyć.

26 odpowiedzi na “Ależ trauma!”

  1. zapodaj sobie..:) należy Ci się za chwile strachu oraz grozy

  2. Marjanna B. pisze:

    Podłe oszczerstwo! Nie napisałam 'draniem’ 😛

  3. Matka Sanepid pisze:

    w ogóle od dzisiaj nie myję kieliszków, tylko wyrzucam! Jak szaleć to szaleć….

  4. Masz nauczkę. Następnym razem wyślij ich dużo dalej, żeby sobie tak nie żartowali.

  5. Nooo faktycznie Matka umie zbudować nastrój jak Hitchcock 😛

  6. Marta Zając pisze:

    Jakie urocze poczucie humoru ma ten Twój OB 😀

  7. Ale się Matka musiała porządnie wystraszyć 😛

  8. Anna Król pisze:

    Podczytuje od niedawna blog oraz książkę. Cudowne. <3

  9. Kamila B. pisze:

    Matko, toż musiałaś stan przedzawałowy mieć… Ja bym miała 😉

  10. Izabell pisze:

    A gdzie mozna zakupic ksiazke?dzieki za odp.pozdrawiam.Izabela

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *