Córka Druga nie ma jeszcze 1,5 roku

a już dwa razy zaliczyła świętowanie dnia matki w przedszkolu. W zeszłym roku spała w chuście, w tym była pełnoprawnym uczestnikiem. No może poza tym, że gdy inne dzieci śpiewały i mówiły wierszyki, Córka Druga siedziała przy stoliku i wsuwała ciastko. Ale ona, jako najmłodsza, ma przywileje.

Przyznać muszę że zachowuje się wśród dzieci niezwykle swobodnie. Bawi się, jak u siebie w domu, czaruje wszystkich. Pamiętam, że Córka Pierwsza miała dwa lata, gdy zaczęła zaczepiać inne dzieci, a nie ledwo ponad rok. Córka Druga „ustrzeliła” dzisiaj młodszą siostrę swojego przedszkolnego kolegi. Najpierw zachęcała ją do tańczenia, potem obdarowywała zabawkami i ciągle ją głaskała. Tamta dziewczynka, chociaż starsza, nie bardzo wiedziała, jak się wobec nachalnej jednostki zachować, lekko się opędzała, albo patrzyła na nią jak na potencjalnego zamachowca. Dramat wydarzył się dwie godziny później, kiedy dziewczynka razem z mamą i bratem wychodziła do domu, a CD stała w szatni i zanosiła się płaczem.

Już się nie czuję, jak wyrodna matka, która oddała dziecko przedwcześnie do placówki oświatowej. Widzę że dziecko ma predyspozycje, by być wśród innych dzieci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *