Córka Pierwsza i jej instynkt opiekuńczy

Córka Pierwsza kocha swoją siostrę. Głaszcze ją po główce, całuje ją, mówi, że ją kocha, nie bije jej częściej niż raz na godzinę i dzieli się zabawkami, gdy tylko Córka Druga zanosi się od płaczu a ja zagrożę, że schowam zabawki i żadna nie będzie miała.

Przechodząc do sedna: podczas spaceru chciałam zajrzeć do małego warzywniaka. Tak małego, że wtaczanie się tam z dwiema córkami, w tym z jedną w wózku (a to porządny, sportowy wóz 😉 ) nie miało sensu. Ustawiłam więc córki pod dużym oknem wystawowym i powiedziałam, że zaraz wrócę. Snując się po sklepie i wybierając warzywa obserwowałam co się dzieje pod oknem.

I tak: Córki spokojnie czekały, dopóki jakaś baba do nich nie podeszła i nie zaczęła zagadywać. Córka Pierwsza rzuciła się na Córkę Drugą, zaczęła tulić ją i głaskać, jakby chciała pokazać, że nie odda wózka z zawartością nikomu. Córka Druga się rozbeczała. Nie wiem czy przez babę, czy bardziej z powodu utraty źródła tlenu. I w tym momencie Córka Pierwsza zaczęła poruszać ustami, Córka Druga spojrzała na nią wymownie i się uspokoiła. Kontynuowałam więc zakupy pewna, że CP gada coś po swojemu, a CD słucha. Gdy wyszłam przed warzywniak okazało się, że…… Córka Pierwsza śpiewa na cały głos „Panie Janie” i to tak że przechodnie obok odwracają głowy.

Zaliczyłam wzrusz, że CP taka zaradna. Siostra wyje – to trzeba zagłuszyć. A jak!

Jedna odpowiedź do “Córka Pierwsza i jej instynkt opiekuńczy”

  1. Kasia K. pisze:

    Muszę chyba przestać Cię czytać jak pachole śpi obok. Moje parsknięcia śmiechem jej nie służą 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *