Honda: I’ll be back!

Ojciec Biologiczny czatuje ze mną przez Skype’a: Jakbym ci zostawił Hondę to może dałabyś radę zaprowadzić, żeby Grzebałka zrobić zawieszenie…
Matka Sanepid: Grzebałka zrobić zawieszenie, jak ty mi zostawić kasę….
OB: W kwietniu ja Ci zostawić kasę.

Tak, bo Honda wróci na wiosnę. I nie, nie dlatego, że moje nowe, już 14-letnie Clio mi nie pasuje. Pasuje. Ale Honda… no cóż. Hondzie trzeba zrobić w marcu przegląd techniczny a nie ma miejsca w dowodzie rejestracyjnym na pieczątki ze stacji diagnostycznej. Po wspólnym przeanalizowaniu informacji z różnych forów (?) for (?) internetowych wychodzi na to, że OB musiałby przyjechać na minimum 2 tygodnie, żeby zrobić przegląd i, jeśli bez problemów Honda go przejdzie, wyrobić nowy dowód rejestracyjny. Bosko. Bo OB ma maksymalnie tydzień.

Ale nic to. Kolejna radosna wiadomość jest taka, że Wielkanoc spędzę wśród ćpunów i prostytutek! Tadam! Tutaj chciałam napisać: „Nie, nie jadę do Radomia/Wałbrzycha”, ale pewnie zaraz by mi się dostało za taki żart, a ja przecież nie lubię nikogo obrażać, zwłaszcza osób bez poczucia czarnego humoru. Mam nadzieję dojechać do Amsterdamu. Tak, wiem. Amsterdam to piękne miasto, pełne fantastycznych ludzi. Ojtam, ojtam. Strach żartować teraz….

Ale nic to. Poszłam dzisiaj do Lidla, ale zamiast wózka wzięłam siatkę (ekologiczną!), bo nigdy nie mam drobnych w portfelu, a wózki są za złotówkę. No i od razu po lewej jest pieczywo. Wrzuciłam więc do torby dwa francuskie rogaliki, bo co przejeżdżam koło Lidla, to Córka Druga drze się:

– Rogala! Kup nam rogala!

A potem jeszcze, do tej samej siatki wrzuciłam kiść bananów, 1 kg mandarynek, dwa litry mleka, jeden sok i jeden napój, każdy po litrze. Gdy wyłożyłam wszystkie produkty na taśmę i gdy podjechały do kasjera, ten wziął torebkę z rogalikami, spojrzał na mnie i pyta:

– To pasztety z pieczarkami?

– Nie… rogale.

– A, bo płaskie, jak pasztety…

Ja bym powiedziała, że płaskie jak klatka piersiowa Keiry Knightley… Odebrałam córki z przedszkola i trochę zmieszana mówię:

– Kupiłam wam rogaliki… tylko trochę je zgniotłam.

Córka Pierwsza spojrzała na zawiniątko z pieczywem i:

– Nie szkodzi, ja lubię takie rozciapciane.

Kochana jest….

 

30 odpowiedzi na “Honda: I’ll be back!”

  1. Nikola Ka via Facebook pisze:

    *FORUMÓW
    😉

      • tlusta_papuzka pisze:

        Fór.
        A Amsterdam jest bardzo fajny, co Wy chcecie od Amsterdamu? Dziwki siedza grzecznie w witrynach, cpunow nie wiecej niz statystyka przewiduje, takoz osobiscie lazilam noca po ciemnym parku bez szczegolnego poczucia zagrozenia. I faktycznie przypomina Gdansk.

  2. Nikola Ka via Facebook pisze:

    ja tak zawsze spłaszczam Lidlowy chleb z dynią, u mnie po prawej, ale też zaraz z brzegu, bez sensu ;/

  3. Joanna Kaczmarek via Facebook pisze:

    Wyrozumiała córka 🙂 u mnie byłby FOCH nr 5

  4. Hm, ciekawe menu Twoje Córki mają… Tak z dzisiejszych postów – gile i rogale… 🙂 BTW: Amsterek jest do kitu. A po 18 zamienia się w stolicę rolet garażowych, które zakrywają wszystkie witryny.

  5. Kasia Mama-Dzieciorkom – nie wiem, nigdy nie byłam 😉

  6. Hm, tak na pierwszy rzut oka… całkiem blisko mu do Radomia… 🙂 Pozdrawiam Lubisia oraz Mary i proszę o wybaczenie 🙂

  7. Podobno jest podobny do Gdańska, to się będę czuła, jak w domu

  8. Aneta Ana Olejnik Denkiewicz via Facebook pisze:

    Kochana,…na Reeperbahn..zapraszam do HH…….Tadam!

  9. Wizualnie i w dzień, rzeczywiście, jak Gdańsk… Ale wieczorem czy nocą… Radom, wypisz-wymaluj 🙂

  10. Aneta Ana Olejnik Denkiewicz via Facebook pisze:

    Po Amsterdamie sie bedziesz tłukła?

  11. aaa, już kumam. Tylko wiesz, ja koniecznie nie muszę iść na dziwki…

  12. Aneta Ana Olejnik Denkiewicz zasadniczo jadę 100 km od Amsterdamu, ale myślę, że dojedziemy 🙂

  13. Aneta Ana Olejnik Denkiewicz via Facebook pisze:

    aj tam dziwki…….po co ci one…ja pisze o „dziwakach”

  14. Tam, to ani jednych, ani drugich nie brakuje… 😉

  15. nie zgodzę się – Amsterdam jest zajebisty!!! jeśli tylko zrozumiesz i będziesz stosować się do zasady, że rowerzyści ZAWSZE I WSZĘDZIE mają pierwszeństwo – będzie bosko 🙂

  16. Uwaga ! Wyznanie – „Lubię Twoje pisanie”

    A Amsterdam spoko tylko nic do palenia nie pakuj z powrotem bo mogą być kłopoty

  17. Joanna Wiśniewska via Facebook pisze:

    Matko, padlam… plaskie jak klatka piersiowa coz za porownanie??? Ty masz jednak ta glowe pelna metafor i trafnych okreslen:-D uwielbiam Cie czytac i wcale nie wazelinuje, zeby nie bylo, ze pisze tak tylko dla lajkow;-)

  18. Z dwojga zlego lepsza klata keiry niż tyłek kim kardaszian:)

  19. johny.w8 pisze:

    Podejrzewam, ze z siatki by Ci wszystko powypadalo, wiec moze chodzilas z workiem foliowym, albo reklamowka…?

  20. Aleksandra Jagoda via Facebook pisze:

    <3

  21. Aniesia pisze:

    Matko! Wałbrzych!? No nie!!! Jaki margines? Moje miasto złotym pociągiem stoi 😉 No!

Skomentuj Matka Sanepid Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *