Jestem na to za stara

Tak mi się czasami wydaje – że jestem za stara. Swoim zaawansowanym wiekiem tłumaczę intelektualne porażki – słówka z angielskiego nie wchodzą mi do głowy? Jestem za stara. Tłumaczę też swoje lenistwo – nie wyjadę na koncert do Katowic czy Berlina, bo jestem za stara. Pojmowanie mody też – czy mogę kupić Superstary czy jestem na takie buty za stara? Często wydaje mi się, że w moim wieku nie spełnię też swojego dużego marzenia – nie kupię ziemi i nie postawię domu. Bo jestem już za stara, żeby na to nawet zarobić. Jestem za stara, by latami budować coś, czym krótko się nacieszę. Za stara. Na autokar i jazdę przez 30 h też czułam się za stara.

Ciekawe, że starą nie czuła się pani Hania. Nie jestem w stanie określić jej wieku, jednak sprawnie wykorzystywała zniżki dla seniora. Drobna brunetka, zgięta w pół, zawsze w swoich śmiesznych, okrągłych okularach i z wielkim aparatem w ręku. Pani Hania biegała razem z nami po cerkwiach i rumuńskich wzgórzach, robiła zdjęcia i w marketach kupowała jabłka. Pani Ela, która wycieczkę do Rumunii kupiła w środę, a wyjechała w piątek. Bo chciała jechać dokądkolwiek. Zawsze wiedziała kiedy i gdzie spotykamy się na winie, zawsze była pierwsza i ostatnia wychodziła, nigdy nie kładła się do łóżka zaraz po przyjeździe do hotelu. Pani Ela jeździ na takie wycieczki co roku, ma wprawę. Pan Zygmunt, siwy jak gołąb, który w autokarze dostał ataku padaczki, szybko doszedł do siebie i przy śniadaniu przyznał, że co prawda nie bardzo może coś jeść, bo ma też cukrzycę, dnę moczanową, nadciśnienie i coś tam jeszcze, ale w sumie to nie był już tylko w Holandii, a najlepiej bawił się na najdroższym statku pasażerskim świata i za miesiąc jedzie do sanatorium.

To prawda, że podróże kształcą. Ale też otwierają oczy. I wyraźnie odmładzają.

27 odpowiedzi na “Jestem na to za stara”

  1. Zaradna Mama pisze:

    też się na tym łapię, że choć jeszcze jestem w kwiecie wieku, to myślę o sobie w różnych kontekstach „za stara”

  2. Wczoraj mialam urodziny.. przydalaby mi sie taka wycieczka ? za jakies 10 lat zglosze sie do Ciebie po rekomendacje gdzie pojechac 🙂 o albo wiem, napisz przewodnik kupie teraz ?

  3. Ja z kolei uważam, że jestem na wycieczki za młoda. Moi rodzice dopiero od 10 lat ze dwa razy do roku bujają się po świecie. Bez dzieci, już ich na to stać. I chyba ochota większa.

  4. Nisar pisze:

    Ostatnio z zazdrością obserwowałam kilkanaście staruszek w Lubece. Przybyły do kawiarni. Jedna o dwóch kulach, jedna o lasce, pięć ledwo przesuwało nogi wspierając się na balkonikach. Wypiły kawę, pożarły lody i wsiadły z nami do splash busa, głośno się śmiejąc, gdy wjeżdżał do wody.
    To wszystko utkwiło mi w głowie bardziej niż zwiedzanie starówki czy nawet ten splash bus (swoją drogą kapitalne wrażenia, polecam). I jak już już mam na czubku języka, że coś już nie dla mnie, bom za stara (a pięćdziesiątka za uszami dyszy) to widzę te staruszki, jak siedzą i rąbią lody. A balkoniki stoją obok stolika…

    • Matka Sanepid pisze:

      W Rumunii w restauracjach są specjalne karty menu dla seniorów. Każdy może przyjść i zjeść obiad za 15 lei. Są też talony do teatrów, opery etc. Wszystko po to, żeby emeryci nadal byli aktywni i mieli szansę na styczność z kulturą.

      • Nisar pisze:

        Ale wiesz, u nas to chyba nie zawsze jest kwestia finansów, często to po prostu – nie wiem – brak pomysłu, że w ogóle można cokolwiek poza domem. Naprawdę, na to żeby pójść z koleżankami czy z mężem na pizzę nie trzeba mieć stert pieniędzy. Ale jak się koniecznie musi pomagać dorosłym dzieciom albo wysyłać na Toruń, no to cóż…

        • Matka Sanepid pisze:

          To też. Chociaż nasz przewodnik mówił, że polskie panie są bardzo aktywne. Jak kobiecie umrze mąż, to ona odżywa 😉 a jak facetowi żona, to on kapcanieje (chociaż mój dziadek zdecydowanie odżył). Często oprowadza wycieczki polskich emerytów i Rumuni dziwią się, że to studenci! (bo z uniwersytetu 3 wieku)

        • Betakobieta pisze:

          Odnoszę wrażenie, że to właśnie wina tego 'za stara’ – bo 'w moim wieku to już nie wypada’. Sama rozważałam kiedyś czy w pewnych okolicznościach nie jestem 'za stara’ na jakiś strój i usłyszałam, że jeśli mam takie wątpliwości to jestem za stara. Skoro tak jesteśmy wychowywani to potem mamy efekty.

          *swoją drogą ta odpowiedź doprowadziła mnie po dłuższych rozważaniach do odwrotnych wniosków. Bo młodsza już nie będę, więc jeśli mam na coś ochotę to trzeba to zrobić!

  5. Eee tam 😉 choć ja zaczęłam się zastanawiać czy nie jestem już za stara na drugie dziecko… w 12 tc… no wiem, rychło w porę : D

  6. Otwieraja otwieraja, ja ze swoja pensja to se moge pomarzyc o takich wycieczkach 🙂

  7. Moja mama wróciła właśnie z wycieczki po Krajach Nadbałtyckich i już planuje kolejną 😀 Stara jeszcze nie jest, ale na pewno starsza od nas, a jednak jak się chce, to można 😀

  8. Roman Stopa pisze:

    Z mojego punktu widzenia jeszcze wartość dodana takich wycieczek: mówią do Ciebie „młody człowieku” 😀 Co prawda zaraz potem chcą żebyś coś pomógł z komórką albo aparatem no ale jednak „młody”…

  9. Magda Wi pisze:

    To ja mam dokladnie odwrotnie, czterdziestka na karku ale w srodku czuje sie mlodo ?Podroze kocham.
    Dziecko na stanie tez mam, 6 lat ❤️?

    • Matka Sanepid pisze:

      zasadniczo, im bliżej 40-tki, tym robię coraz więcej fajniejszych rzeczy. Gdy miałam lat 20 nie chodziłam z kumpelami do dyskoteki na drinki, nie jeździłam nigdzie, nie czytałam tylu książek, nie chodziłam na kurs angielskiego, ani na zumbę.

  10. Anna Dyczko pisze:

    Matka Sanepid można spytać ile masz lat?

  11. Anna Haładyj pisze:

    Piękny wpis. Szacun i dla nich i dla Ciebie…!

  12. Michalina K. pisze:

    Nie ma co sobie wmawiać, że jest się za starym. Trzeba przeć do przodu 😀

  13. Marzena pisze:

    Ja nie uważam, że jestem za stara, właściwie to jestem cały czas młoda 😀 – a jestem w podobnym wieku co Ty Matko 😉 I też od paru lat robię więcej fajniejszych rzeczy niż jak miałam 20 parę… 😉 I uwielbiam podróżować. Wybywamy gdzieś jak tylko mamy okazję, ale raczej jeździmy po Polsce. Usłyszałam kiedyś od znajomej – a co Wy tak jeździcie? Odpowiedziałam tylko – a co mamy siedzieć w domu? (chciałam dodać ’ jak Ty i zamulać’ ;)), ale się powstrzymałam.

  14. Iza pisze:

    Moja Babcia – lat 90 – codziennie się gimnastykuje…Więc jak mi się (lat 35) nie chce, to sobie o niej przypominam ze wstydem…:)

Skomentuj Magda Wi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *