Mojego. Nie Córek. One jęczą przednio. Otóż zebrałam 398 głosów w plebiscycie Blog Roku 2012 i jestem na 9 miejscu wśród wszystkich blogów startujących w kategorii „Ja i moje życie”, a to oznacza, że przechodzę dalej i teraz wszystko w rękach jury. Matka więc może odpuścić, usiąść w fotelu i czekać 2 tygodnie na informacje czy przeszła dalej, czy była słabym ogniwem. A jak przejdzie dalej, to znowu będzie czekać na ostateczny wynik. Chyba łatwiej otrzymać Oscara 😉
Ale nie marudzę, bo Córki dzisiaj pokazały, że mogą być fajne w duecie nie tylko w wersji „demo”. Nie miałyśmy przez całe popołudnie prądu, więc spędziłyśmy czas przy świeczkach. Najpierw wyjęłam chipsy. Moje dzieci nie jedzą chipsów. Ja też jadam bardzo rzadko, a jeśli jadam to w skrytości. Nie, nie dlatego że chipsy potencjalnie zagrażają życiu, a już na pewno przyczyniają się do otyłości i nie chcę nimi karmić dzieci. Po prostu nie lubię się dzielić chipsami. Ale zrobiłam dzisiaj wyjątek. I Córka Pierwsza, jak znawczyni wielka, zjadła jednego chipsa i rzekła:
– Paprykowe. Bardzo smaczne.
Cholera, skąd wiedziała, że paprykowe, skoro na 100% nigdy nie jadła paprykowych? Przecież jeśli już kupowałam chipsy, to fromage! Geniusz, po prostu geniusz.
I wyjadły mi te chipsy (wiele ich nie było), a potem rysowały. Rysowały i rysowały. Huczały jak sowy. Bawiłyśmy się latarką, świeczek zebrałam chyba z 10, więc było przytulnie, kawę sobie zrobiłam na kuchence gazowej w rondelku. I gdyby było zimniej, to jeszcze w kominku bym napaliła. Miałam dzisiaj z córkami piknik w jadalni.
Chyba też muszę sobie zorganizować w domu wieczór bez prądu… Zawsze jest jakoś tak milej przy świeczkach 🙂
P.S. Też jem chipsy w ukryciu 🙂 z tego samego powodu, co MS 🙂 czekoladę i inne słodycze też…
🙂
fajny dzień 🙂
i gratuluję przejścia dalej 🙂
Córki chyba w wersji „unplugged”.
Pozdrawiam,
http://dlaczegoludzkosc.blox.pl/html
to ja drugiej nie chcę. dopiero pierwsza zaczyna mnie osłabiać. pozdrawiam! 🙂
Gratulue przescia na kolejny etap. pewnie ze córki sa fajne jak kazde dziecko tylko trzeba miec czas i spokojne nerwy, albo niezły pomysł na zajecie czyms. co do słodyczy u nas sie nie da jak syn usłyszy szelest lub zapach czegos, nawet podczas gotowania to przybiega i pyta sie co tak pachnie. 😀 Maly je tylko cyca bo lyzeczka nie potrafi a i tak wszystko wszystkim wyrywa i pakuje do buzi, było tez kilka razy mieszanie w talerzu raczka.
To jak głuchy kot moich rodziców, który jakimś cudem zawsze wie, kiedy mama ubija kotlety…
wieczór unplugged
jak romantycznie 😉
Gratuluję awansu do II etapu. Super !!
Kibicowałam bardzo,trzymałam kciuki ( na komórce).
Matko S.jesteś w ścisłej czołówce .Brawo.
kibicuję! 🙂
Oczywiście gratuluję i to bardzo, tylko jedno mnie zastanawia, wszyscy głosowali i to wilele razy (dało sie raz z jednego numeru) a tu nawet nie było 400. Hymmm… więc może zdjęcia telefonów ze zwrotnym sme-em by umieścili 🙂
Rozumiem,że nikt nie musi, to po jaki grzyb pisać ,ze się wysłało, przepraszam za te dywagacje ale mnie dość mocno zdziwiła liczba sms-ów( wysłałam z wszystkich domowych telefonów mogę umieścić fotki 🙂 🙂