Mistrzyni puzzli

Głowę bym dała, że nie po mnie i nie po Ojcu Biologicznym córki puzzle lubią. Nie wiemy po kim, bo my ogólnie jakoś tak do łamigłówek nie teges. OB kiedyś grał namiętnie w Cywilizację, ale to dlatego, że miał magisterkę pisać. No to tak pisał, że grał, aż któregoś razu zwinęłam graty i wyniosłam się z sypialni do dużego pokoju. OB przyszedł po paru godzinach, walnął się obok mnie (a spałam na podłodze) i powiedział:

– No dobra, napisałem – i się miesiąc później obronił, a ja postanowiłam, że w salonie musi stać kanapa, żeby mieć gdzie spać, jak się pożremy.

Potem jeszcze grał trochę w Angry Birds. Ja natomiast w życiu grałam w 3 gry: w wilka łapiącego jajka czy jakoś tak na starej ruskiej gierce, w Settlersów (i to grubo, bo np. po 16 godzin dziennie) oraz z kolegą Arkiem w pracy w gangi. Znaczy kupowaliśmy dziwki, broń i narkotyki on-line. I na tym się nasze związki z grami kończą.  A puzzli to ja wręcz nienawidzę. Nie czaję idei drukowania obrazka po to tylko, by go rozwalić na kilkaset kawałków. No gdzie sens? Gdzie logika?

A córki lubią. Córka Pierwsza to 160 elementów układa z palcem w nosie. I to dosłownie. Przez jakiś czas szkoliła też Córkę Drugą. Rola CD ograniczała się do podawania elementów i patrzenia, jak CP układa w trymiga obrazki. Dzisiaj CD została uhonorowana za pół roku swej asystentury i dopuszczona do pudełka puzzli z Kubusiem Puchatkiem. Wiek „gracza” +4, elementów 60. CD, która ma niecałe 3 lata usiadła i… ułożyła. Ot tak.

Nie mają tabletu, nie potrafią obsługiwać smartfona, nie grają w gry komputerowe. Tak je MS ogranicza, że muszą mózgi ćwiczyć na prozaicznych puzzlach….

35 odpowiedzi na “Mistrzyni puzzli”

  1. Brawo CD !!!! Brawo MS!!!! Gratulacje również dla CP 😉

  2. Ania Omokwo via Facebook pisze:

    super! moje dziecie puzzli nie chce ukladac, ale mnie do tego zmusza 🙂

  3. Podobno dzieci, ktore z latwoscia ukladaja puzzle szyciej zaczynaja czytac i sa dobre z matmy 🙂 trzymam kciuki 🙂

  4. puzzle są super! jak byłam w pierwszej ciąży i wybierałam się na L4, kupiłam sobie, żeby sie w domu nie nudzić. Nie przewidziałam tylko, że z wielkim brzuchalem nie tak łatwe pochylać się nad nimi przez kilka dni 😉

  5. Matko, wyjaśnieniem i kluczem do sukcesu Dziewczynek jest zdanie: Nie mają tabletu, nie potrafią obsługiwać smartfona, nie grają w gry komputerowe. 🙂

  6. igulazula pisze:

    Brawa dla córek! 🙂

  7. Jadźka pisze:

    U mnie to po mnie, do dzisiaj mogę błagać Mikołaja o puzzle w ilościach tysięcznych 🙂 Teraz królują w domu puzzle kula – miazga na maksa 🙂 Układam z Juniorami na okrągło – książek i puzzli nie może zabraknąć 🙂

  8. Kasia Mama-Dzieciorkom – tylko wiesz, że w związku z tym problem jest? Bo CP dostaje jakieś lekcje angielskiego czy ćwiczenia z bezpieczeństwa na płycie a nie potrafi tej płyty obsłużyć na kompie…

  9. MS, a od czego ma Ciebie? 🙂 A tak poważnie – mam dwie koleżanki. Nie że tylko dwie, ale te konkretne są przykładem matek, których dzieci żyją w światach równoległych… Jednej syn (czterolatek) bardzo mało mówi, nie chodzi na plac zabaw, zresztą wcale nie umie się bawić, bo wciąż ogląda kreskówki na tablecie, smartfonie, monitorze… Ale jego mama dumna jest z tego, że nie mają w domu telewizora… Co z tego, skoro „oglądanie” jest jego jedyną aktywnością… A druga (też ma syna) dumna była, kiedy jej dwulatek sam odpalał kompa, internet i uruchamiał gry… Pamiętam, jak przyszli kiedyś do mnie, a ja właśnie miałam nowy telefonik i w nim gierki, których nawet nie próbowałam tykać, żeby się źle nie poczuć… Cóż, mały „rozwalił” je wszystkie w godzinę. A teraz ma sześć lat i jego mama niemal modli się, żeby coś przeskrobał… Tak, bo wtedy za karę nie może siadać do komputera. Wiwat Dziewczynki i ich zamiłowanie do puzzli 🙂

  10. Mój syn tez uwielbia puzzle, wiec to nie tylko domena dziewczynek;)

  11. Nie, ja nie chciałam swoim postem podsycać dyskusji o różnicach płciowych 🙂 Tak się złożyło, że opisałam sytuacje, gdzie akurat występowali chłopcy… 🙂

  12. A „wiwat” był skierowany do Córek MS, których imion nie znam i dlatego napisałam „Dziewczynki” 🙂

  13. Kasia Mama-Dzieciorkom Kornelia i Idalia ;)” mają później lepsze zdolności przestrzenne ” CP działa w aucie jak GPS…

  14. Oj, moja Gabusia też… Tylko, że ja jakoś nie bardzo jestem z tego powodu zadowolona… Bo ona dobrze wie, gdzie są sklepy z „gadziami” (słodyczami wg nazewnictwa mojej Pierworodnej) oraz gdzie mieszkają wszyscy nasi znajomi, których akurat ma chęć odwiedzić, co nie zawsze pokrywa się z moimi planami 🙂

  15. Moje dziecię ma 4 lata, jak ma dobry dzień to układa 5 kompletów puzzli dziennie i to od 1,5 roku. Potrafi obsłużyć każde elektroniczne urządzenie a nawet bąk jeden sam włącza wifi. Biega,aż jej głowa odskakuje, krzyczy, spiewa, kręci piruety, umie jeździć na rowerze, nie boi się wody, liczy do 20, sama sie ubiera, skacze w błocie po pachy i chodzi z Dziadkiem karmić kury. Tablet, komputer i smartfon to nie zaraza ;))

  16. Tablet, komputer i smartfon to nie zaraza. Ale są jak słodycze. W nadmiarze… szkodzą 🙂

  17. Najważniejszy jest w życiu, także naszych dzieci, umiar;)

  18. GIMolki pisze:

    Hehe, u nas w domu, to ja jestem tą od puzzli. Starsza szybko traci cierpliwość, a Młodsza zjada części 🙂

  19. hahaha, mój Mąż też grał w Cywilizację tym namiętniej im bliżej było do oddanie pracy mgr 😀

  20. Mama dwójki pisze:

    Puzzle i gry planszowe to jest to. Puzzle uczą cierpliwości,wyobraźni a dzięki grze planszowej moje dziecko nauczyło się liczyć i dodawać. Pozatym jest to czas spędzany z tatą:):) więc tym bardziej atrakcyjny. Zwłaszcza dla mamy siedzącej w pokoju obok;D A na tablety smartfony i lapki przyjdzie jeszcze czas.

  21. Moja starsza tez uwielbia puzzle i książeczki z zadaniami i łamigłówkami. Młodsza póki co lubi jej „pomagać” – choć diabeł całkiem nieźle rysuje!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *