Ojciec Biologiczny z Matką Sanepid poszli na całość

I ze starego, zdekompletowanego łóżeczka po Córce Drugiej zrobili dzieciakom stolik i tablicę do rysowania w jednym, razem z przybornikiem.

źródło: https://www.matkasanepid.pl/?attachment_id=3202

Sowy mają przypinać gotowe dzieła do łóżeczka, jeśli córki będą chciały zrobić „wystawę”.

źródło: https://www.matkasanepid.pl/?attachment_id=3201

Sklejka z OBI, docięta przez dziadka kosztowała niecałe 40 zł, farba tablicowa kupiona na allegro, 250 ml, razem z przesyłką 32 zł. Przerobienie całości, łącznie z malowaniem nie zajęło więcej, jak 1,5 godziny. Jestem z nas dumna!

47 odpowiedzi na “Ojciec Biologiczny z Matką Sanepid poszli na całość”

  1. yusia pisze:

    Rewelacja! Chylę głowę 😉
    I odgapię a co 😀

  2. broszki pisze:

    Pisanie kredą po tablicy w dzieciństwie grozi rozbudzeniem pragnienia, aby zostać nauczycielem!!! Ostrożnie z tą farbą tablicową ;-)))))))
    (Ale pomysł rewelacyjny!!)

  3. Genialnie wykonane, pomysłowe i bardzo gospodarne 🙂

  4. GosiaBe pisze:

    Genialne!

  5. Wiem że to już padło powyżej (i to pewnie kilkakrotnie), ale GENIALNE 😉 aż się nie mogę doczekać aż Młody z łóżeczka wyrośnie 😉

  6. Klaudek pisze:

    A ja uszkodzone łóżeczko po starszej (które było i po dwójce od brata a pierwotnie moje) wyrzuciłam 🙁 a po młodszej wydałam kolejnej mamie 🙁 chyba poszukam jakiegoś na zbyciu starego bądź uszkodzonego tym bardziej, że na wiosnę mamy w planach remont ich pokoju wymiane mebli i pomalowanie łóżek na biało 😀 to taka alternatywa biurka, które czeka mnie już niedługo :/ czy ten majstersztyk ma regulację wysokości jak w łóżeczku w sensie rośnie z dzieckiem? jak tak to jest IDEAŁ!

  7. dita pisze:

    MS i zaprzecz teraz, że malowanie czarnej kanapy białą kredą, nie było dla Ciebie natchnieniem dla tego dzieła!

  8. martyn.a pisze:

    super!

  9. Aneczka pisze:

    Konkurencja dla Ikei jak w mordę he he

  10. Zawodowo to wy sobie jesteście niezbędni jak widzę,torty,łóżeczka,kreatywnie na siebie oddziałujecie…Powinniście pomyśleć nad jakąś małą firemką zrób to sam albo cuś…Dodatek do budżetu jak nic zawsze się przyda,a fajne rzeczy wam wychodzą (dzieci też niczego sobie:)). I od kiedy OB w PL nagłówki Matce bardzo zachęcające (do czytania) wychodzą;) A sama Matka jakby łagodniejsza i mniej zestresowana…Za to czytelnicy pewnie obgryzają palce:będzie rozwód nie będzie-w samą porę się wstrzeliłaś,bo w tv same powtórki:D haha

  11. Jagodzianka pisze:

    Rewelacja, MS! Jacy Wy razem z OB jesteście kreatywni!

Skomentuj Sylwia Biegańska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *