Ojciec zapewnia rozrywki

Bo co tam tapetowanie, zakupy, klejenie taśmą rozwalonej lampy stopu i zabawy z córkami. Ojciec Biologiczny zabrał MS do kina. MS w kinie była ostatnio na „Dziewczynie z tatuażem” czyli z 10 lat temu. Jak nie więcej. OB sam wybrał film. No i tutaj był zonk, bo z jednej strony MS zawsze marudziła, że wszystko na jej głowie i że sama musi podejmować decyzje, a jak OB napisał, że idziemy na polski film, to Matkę trochę zniechęciło. Bo pamiętała, jak próbowała obejrzeć „znakomity” polski film „Mój rower” i do dzisiaj przeżywa traumę i obiecała sobie, że nigdy więcej nie skusi się na polską produkcję. No ale skoro OB zaprosił, była szansa, by wyrwać się z domu i zeżreć paczkę popcornu, to „jak się nie ma co się lubi…”.

I wsadziła MS w torebkę paczkę chusteczek, żeby w razie nudy origami robić, ale się okazało, że film o niepełnosprawnym chłopcu made in Poland może być ciekawy i momentami zabawny. No komedia to to nie była, boków się nie zrywa, ale miło się oglądało, a potem w środku nocy wracało starą Hondą w gęstej mgle. Chce się żyć. O, przepraszam…. „Chce się żyć”, bo taki był tytuł filmu. Mogę szczerze polecić.

Tylko ten popcorn ostatecznie zjadłam w aucie, bo na sali było 5 osób, film dosyć oszczędny w efekty dźwiękowe, to nie chciałam chrupaniem przeszkadzać. A średni napój w kinie ma 0,8 litra. K**wa, myślałam, że 0,3 czy jakoś tak….

Dzisiaj się OB spakował i poleciał do siebie. Można wracać do codzienności. Najwyraźniej już weszłam w tryb, kiedy przyjazd ojca moich dzieci zaburza mi codzienność. Ale też płodny był ten weekend. Znaczy eeee… chodzi mi o tę tapetę w pokoju, parę załatwionych spraw, które od roku czekały na załatwienie, a OB to nawet pokój córkom posprzątał. Poprosiłam, żeby ogarnął. Tak z grubsza. Trzy godziny go nie było, tak sprzątał.

I tak podsumowując rok samodzielnego macierzyństwa w domu na wsi: nie ma tego złego. I czasami jak się spierdzieli, to znaczy, że może być tylko lepiej.

Takie mądrości Matki Sanepid dzisiaj. Sorry.

 

33 odpowiedzi na “Ojciec zapewnia rozrywki”

  1. Joanna Marlewska via Facebook pisze:

    I fajnie:)

  2. Spinamy poślady i cała naprzód!:)

  3. Iwona Iwa via Facebook pisze:

    Bedzie dobrze!

  4. Moe pisze:

    Z tej mąki to jeszcze smakowity bochenek można by upiec. Widać typ MS-OB trzeba trochę przesiać dla lepszego efektu wypieku 😉

    (Tak mnie wzięło na pieczeniowe metafory, bo właśnie opędzam ciepluśką jeszcze szarlotkę. Sorry).

  5. Magdalena Diak via Facebook pisze:

    Gdyby nie ta eskapada OB to moim zdaniem, blog nie miałby się tak dobrze ;). Jakby co, to musicie pozory zachować… :P.

  6. Elenka pisze:

    Czyli wersja na odległość Wam służy 🙂

  7. Paweł Michalak via Facebook pisze:

    pozory, że żyjemy jak pies z kotem?

  8. blekszip pisze:

    a ja też na tym byłem. i też polecam 🙂

  9. Miss Cinname pisze:

    Matka, rozbrajasz mnie.
    Origami z chusteczek…gdzie byłaś, jak jeszcze chodziłam do kina i trafiało mi się liczyć krzesła na sali albo menu na tydzień wymyślać?!
    Teraz kino mi nie grozi, póki towarzystwo mi nie wyrośnie powyżej łóżkowych szczebli.

  10. Magdalena Diak via Facebook pisze:

    No :D. Jakbyście się jeszcze zaczęli okładać… ;). Tłuszcza żądna krwi, wiadomo :P. Korzystając z okazji chciałam podziękować za pościel w koty, sprzed wielu lat, wciąż sprawuje się świetnie ;).

  11. Jeśli ogarnięcie pokoju z grubsza kosztuje 3 godziny, to aż boję się spytać ile by trwało w standardzie 😉
    I kinuj się częściej, matko.

  12. aaa pisze:

    Nie widzicie, że to oba samce? Para kumpli, co to na piwo, do kina wyskoczy razem. Super!

  13. Paweł Michalak – przecież żyjemy jak pies z kotem. Każdy po swojemu, a ja od czasu do czasu muszę na Ciebie powarczeć i Cię przegonić na inny fotel 😉

  14. Pati Patison via Facebook pisze:

    Matka, przystojny ten twoj OB! Znaczy maz twoj, nie ojciec 🙂

  15. tu_mama pisze:

    matko, a jak OB przyjeżdża to dzielnie śpi na karimacie? czy pomagał w remoncie sypialni nie zupełnie bezinteresownie? możesz nie odpowiadać, ale chyba wszyscy chcieliby zapytać – czy wy się zejdziecie?! 🙂 czy to już przyjaźń czy jeszcze kochanie?!

  16. Pati Patison – nom. Tak słyszałam. Ale schudł strasznie. Jak siada na krześle, to aż mu kości skrzypią.

  17. matyśka pisze:

    Cieszę się Matko, że się układa, jest l lepiej, jesteś dzielna i ogarnęłaś się, a co do OB to niech się toczy w wam tylko znanym tempie.

  18. Agnese pisze:

    Czuję się „podstępem” wciągnięta w lekturę. Chyba zamienię jakiś serialik na stronę MS 😉
    Cofnę się więc do początku bloga i prześledzę wcześniejsze losy rodzinki. Tymczasem pozdrawiam i zapraszam do mnie – choć ja dopiero w powijakach…

  19. SzafaSkrajnej pisze:

    Chyba musze nieco archiwum przewertowac bo zgubiłam gdzies watek OB-MS…ech gdyby to była brazylijska telenowela nie musiałabym się tak w czasie cofać… 😛

  20. Agnieszka CoTu NieMieszka via Facebook pisze:

    biedny i nieświadomy OB się ujawnił i teraz ma 7 tys wejść więcej na swój profil. Nie ostrzegłaś chłopa Matko?? A może miał parcie na „szkło”? 🙂

  21. Magdalena Diak via Facebook pisze:

    Nie wytrzymał. Ile można czytać o tych wierutnych bzdurach na swój temat, bronić się przyszedł ;). Odzywaj się częściej! Ona jakieś gópoty o Tobie tu wypisuje :P.

  22. Magdalena Diak – różnica w postrzeganiu świata jest między nami olbrzymia 😉

  23. Agnieszka CoTu NieMieszka via Facebook pisze:

    Dobry związek nie polega na byciu kopią swojej drugiej połowy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *