Plan dnia wg ojca

Ponieważ uważam, że to jawna niesprawiedliwość, że mimo przyjazdu ojca moich dzieci, wciąż to ja wstaję z nimi o świcie, ja je ubieram, ja karmię, ja kładę spać, zdeczko się uniosłam. I spytałam grzecznie, czy łaskawy ojciec moich dzieci nie zechciałby się bardziej uaktywnić, zwłaszcza w krytycznych momentach, kiedy chciałabym popracować i zarobić na karmę dla świnek, spinki do włosów i papier toaletowy.

– Musisz być jutro o 6:40. Ubrać dziewczyny, dać im śniadanie, zapakować im kanapki, bidony z wodą, do plecaków wpakować prace plastyczne na konkurs…

– To ja może przyjdę o 5…?

(zabiłabym…)

Swoją drogą… Prace na konkurs. Dzieci miały narysować obrazki dotyczące bezpieczeństwa na drodze. Obrazek miał mieć elementy odblaskowe. Ja sobie wymyśliłam, że córki namalują swoje farbami świecącymi w ciemności i dorysują flamastrami z brokatem. Za tymi farbami to przeszłam kilka sklepów plastycznych i za 60 ml farbek zabuliłam 25 zł. O ile CP dała się trochę posterować przez OB i namalowała dziewczynkę w deszczu przechodzącą przez ulicę po pasach, o tyle CD odmówiła jakiejkolwiek współpracy i namalowała… dziewczynkę na polanie. Farbą świecącą w ciemności pomalowała drzewa.

I tutaj widzę przebłysk geniuszu!

Ponieważ drzewa często znienacka wyskakują na kierowców, bywa że w ciemną noc i zza zakrętu… Powinno się je malować. Farbą świecącą w ciemności…. Oby jury konkursu dostrzegła ten potencjał.

22 odpowiedzi na “Plan dnia wg ojca”

  1. Klocki lego często atakują niespodziewających sie tego ludzi, wiec dlaczego drzewa mają byc gorsze?!?!?

  2. oj znam to. . Mężu zawiezie do przedszkola ale nic ponad to bo przecież on nie umie. :/ 😉

  3. Beata Naska pisze:

    ale wydaje Ci się, że jak tatuś jest na miejscu, to normalnie z rana wykonuje sam z siebie te wszystkie czynności?????

  4. Matka Sanepid pisze:

    Nie wiem, o której przyszedł, ale na pewno CD się spóźniła, bo wyjechał na minutę przed dzwonkiem

  5. Renata Kukla pisze:

    Komentarze bezcenne 😀

  6. Kasia Singh pisze:

    Wiesz co MS. Przyjechal moj stary na 2tyg. Dzieci oczywiscie do przedszkola nie chodzily w tym czasie no bo chcial sie rzekomo nacieszyc nimi. No dobra tylko ze w te 2tyg z dzieci wstajacych o 6:30 piatek swiatek czy niedziela- zrobil mi dzieci spiace do 9 ( „chcecie isc do przedszkola? Nie? To spijcie”). I zgadnijcie kto teraz zostal z mega problemem z dobudzeniem agentow z rana, z fochem z przytupem itd?

  7. nuta pisze:

    jak nasza córka się budzi to mój budzi mnie i przenosi się z kocem do salonu.
    a rano on nie wie w co ubrać – a jak ma przygotowane, to on nie wie gdzie szukać, nie wie jak założyć

  8. Ania pisze:

    Kurde, mój robi wszystko co trzeba.. ale też go opierdzielam, tak na wszelki..

Skomentuj nuta Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *