Prezenty dla pięciolatki

Blogasek Matki Sanepid nie jest lifestylowy. Może „life” tak, stylu MS ma niewiele. Stylową rdzę ma na Hondzie, stylowe ciuchy z wyprzedaży z Lidla i stylowe meble papierowe z Ikei. Ale czasami w łapy MS wpada coś, o czym warto napisać. Bo jest fajne. Po prostu.

Córka Pierwsza dostała masę prezentów. Gdy pytałam się jej, co się jej najbardziej podobało odpowiedziała, że wszystko. Wybrałam więc sama, obserwując czym najchętniej się bawiła i co moim zdaniem jest ciekawe, nietypowe. Bo puzzle z bohaterami z kreskówek – bomba, pościel w księżniczki – zajebista, kucpony – wiadomo, że CP je uwielbia. Ale:

1) Układanka edukacyjna – puzzle POLSKA mapa do układania

Niewiele elementów jak na CP, bo zaledwie 60, ale różne kształty: województwa, kraje sąsiednie, największe polskie miasta. Na mapie są ciekawostki, obrazki, herby miast. Elementy są z grubej tektury, będą odporne na zagięcia i mam nadzieję, że na ślinę Córki Drugiej. Byłam pewna, że zgubił nam się Poznań. Przerzuciłam pół śmietnika woreczków po puzzlach i nie znalazłam. Było mi przykro, chociaż CP machnęła ręką na ten jeden mały element. Ostatecznie znalazł się i mapa jest pełna. I bardzo mi i CP się podoba. I to był mój pomysł! I wypatrzyłam go…. w sklepie z dewocjonaliami! Za niecałe 50 zł. Zrealizowała ciotka.

2) Kucyki Filly Zaczarowany Wiatrak

To ten, z którym kurier biegał po świecie. Córka Pierwsza wypatrzyła go w holenderskim katalogu z zabawkami od OB. Najpierw się zastanawiałam: „WTF? Dlaczego to kosztuje ponad 100 zł???” No dobra, nadal nie wiem dlaczego ponad 100 zł, ale działa. Córki bawiły się nim cały dzień. Różdżką otwierały drzwiczki, rozpalały ogień w kominku, bawiły się nim, jak domkiem dla lalek. Taka sobie zabaweczka. Na plus zapisuję jej to, że NIE GRA. I można dokupić kucyki, więc jutro Córka Druga dostanie własnego, bo w zestawie jest tylko jeden. Jakby nie było wiatrak nawiązuje do kraju, w którym teraz mieszka OB.

3) Książka „Mapy”.

Też mój pomysł, ale zrealizowany przez babcię. Wielki, przepięknie wydany atlas z rysunkami, ciekawostkami i informacjami na temat 42 krajów z sześciu różnych kontynentów. Do posiedzenia z dzieciakiem, do oglądania, wertowania. Dorośli też chętnie ją przeglądają. Myślę, że w szkole na gegrze nie dowiedziałam się tylu rzeczy, co przez godzinę wertowania tego cudownego wydawnictwa.

No. To jak macie problem z tym, co kupić dla 5-latki, to go może rozwiązałam. Tylko nie odpowiadam za skutki nabycia. Jak się nie spodoba, to nie do mnie z pretensjami. Powyższe opinie są zdecydowanie subiektywne.

42 odpowiedzi na “Prezenty dla pięciolatki”

  1. Mapy poznałam na warsztatch dla dzieci- są genialne. Ostatnio u znajomych widziałam interaktywną mapę Zwierzęta świata http://www.dumeldiscovery.pl/seria_edukacyjna/mapa_swiata_skrocona.html I jest na naszej świątecznej liście 😉
    A jak szukacie fajnych i mądrych książek na prezenty to polecam blog http://pozarozkladem.blogspot.com/ 🙂

  2. Klaudia pisze:

    Ja mogę od siebie polecić lotki magnetyczne! Jak teraz tak ciepło, to bierzemy na zewnątrz i wieszamy na drzewie 🙂

Skomentuj Klaudia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *