Spotkanie z czytelnikami

Tak, tak, Matka się nie chowa po kątach i czasami nawet swoją twarz ujawnia. Dzisiaj była z córkami w bibliotece na Przymorzu. To dzielnica Gdańska. Takiego miasta na północy. Na północy naszego kraju, oczywiście.

Przyszły nawet cztery osoby. Jedna co prawda przyznała, że przypadkiem, bo ją nazwisko zmyliło, ale ostatecznie wysiedziała półtorej godziny moich pogadanek o tym, jakie to dzieci są upierdliwe, ale w sumie da się je znieść i kupiła książkę. Z autografem.

Córki w tym czasie odkrywały zalety biblioteki. Pierwszą zaletą był garaż z samochodzikami, drugą basen z piłkami, czwartą bujak, piątą worek sako. CP trochę gwiazdorzyła, jak ją poprosiłam, by jednej z czytelniczek coś w książce narysowała, ale ostatecznie machnęła dwoma kredkami księżniczkę na środku pierwszej strony i nawet grzecznie spytała, czy narysować coś jeszcze. Trochę się córki tłukły, trochę kłóciły, ale widać było, że czują się swobodnie. Gorzej było w aucie. W Gdyni remonty, kwitłyśmy w korkach, CD jęczała, CP buczała, aż MS z torebki wyjęła podręczny zestaw kolorowanek, naklejek i kredek świecowych. Dziękuję ci ciociu z Ameryki za takie gadżety!

Jakby kto jeszcze chciał Matkę na spotkanie zaprosić, to MS weźmie też farby, sztalugi, ciastolinę i dwa iPady gdzieś skradnie, bo z tymi jędzami na tylnym siedzeniu to MS gorsza jest niż niejeden pirat drogowy z promilem we krwi i telefonem komórkowym przy uchu, jak tak szuka córkom picia pod fotelami, buty im nakłada, dmucha na nóżkę, w którą się córka uderzyła i grozi: „Czy ty chcesz kurde do domu z Chyloni na piechotę wracać???”.

 

 

 

edit: Faktycznie…. nie ma trzeciej zalety… ale nikt nie twierdził, że musi być 😉

15 odpowiedzi na “Spotkanie z czytelnikami”

  1. No przyjeżdżaj Matko Sanepid do Stolicy, z córkami, na spotkanie z czytelniczkami. Gwarantowana pełna sala więcej niż 4-osobowa. A córki niech wezmą spory zapas kredek, bo w każdej książce będą musiały coś nagryzmolić ;). Powiedz tylko kiedy – i orgnizujemy pogadankę Matki S.

  2. Tigi pisze:

    a co z trzecią zaletą biblioteki?;-)

  3. pattsy pisze:

    Ehh, jakbyś w Poznaniu było to na bank przyjdę 🙂

  4. yusia pisze:

    Na Śląsk też by MS mogła przyjechać…Fajnie by było 😀

  5. Elenka pisze:

    Dawaj do Małopolski 😀 Czytelniczki z dzieciarnią przyjdą. Jakiś bunkier wynajmiemy, to i wizyta dzieci bez szwanku dla otoczenia powinna się skończyć 😛

  6. rzyrafa pisze:

    Podpisuję się pod Małopolską:D Miejska Biblioteka w Brzesku ma specjalną salę dla dzieci.. a jak coś to każda czytelniczka przyniesie kredki jakby brakło w bibliotece;) ja oferuję kredki i plastelinę i nawet mojego ciamajdowatego kota przywlekę coby go do życia pobudziły Twe córy 😀

  7. Karolina pisze:

    Jak na bibliotekę to wyposażenie na wypasie – u nas tylko półki i książki. 🙂

  8. Karolina pisze:

    Jak na bibliotekę to wyposażenie na wypasie – u nas tylko półki i książki. 🙂 I pani bibliotekarka.

  9. Karolina pisze:

    Coś mnie zdublowało 🙂

  10. Elenka pisze:

    Dobra, prywaty trochę…. RZERAFA! Ty z Brzeska? Moja Ty krajanko! 😀 Ja obok tuż!

  11. rzyrafa pisze:

    ELENKA->prawie, prawie z Brzeska 😀

  12. asiasz pisze:

    A czemu ja nic nie wiedziałam o wieczorze autorskim? Na Przymorze rzut beretem mam. Trąba chyba jestem, no.

  13. OCWIEJKA pisze:

    zaraz się okaże ze połowa fanclubu to Brzesko i okolice 🙂

  14. dorotaczekolada pisze:

    ja za późno zobaczyłam że będzie spotkanie..fakt że dla mnie drugi koniec miasta ale i tak bym dojechała. nastepnym razem zapraszam -Gdańsk Stogi-wezme moje 2 potwory to Twoje nie beda sie nudzic 😉

Skomentuj Karolina Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *