Tata Polak

– Córkę Pierwszą miał przed 16.00 z przedszkola sąsiad odebrać. Jest 17.00 a ich nie ma. Martwię się trochę, bo mieli pociągiem wracać. On sam z trójką dzieci – relacjonuję koleżance przez telefon. – Ale uprzedzał, że pójdą na spacer, to może na piechotę wracają…

Po czym wyjrzałam przez okno. Idą. Sąsiad pcha pusty wózek, swoją małą córkę niesie w chuście. Jedną ręką trzyma starszą, ta z kolei za rękę prowadzi moją CP. Tata Polak. Obładowany, z dziećmi, godzinę z przedszkola wraca. Brawo dla niego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *