Tłusty czwartek! Tak, to jest ten dzień, który uwielbiam. Jedyny taki dzień w roku, w którym mogę bez wstydu zjeść publicznie mojego ulubionego pączka z Auchan. Z różą albo z adwokatem. Bo ja uwielbiam pączki z Auchan!
I to jedyny dzień w roku, kiedy mogę świętować tak jak lubię i nie czuję się do tego zmuszana. Nikt mi nie każe się stroić i tańczyć przez całą noc, jak w Sylwestra. Sylwestra nie lubię. Nikt mi nie każe dzielić się z nikim opłatkiem i śpiewać kolęd. Nie lubię tego. Nie muszę jeść jaj na twardo, które zostały ugotowane dzień wcześniej i mają taką siną otoczkę na żółtku. Fuj. Nie lubię Wielkanocy! Urodziny? Będą teraz 33. Z czego tu się cieszyć?
A Tłusty czwartek? Dla łasucha? Bomba! Pączusie, faworki, racuszki. Świętujemy!
Oj taaaak, pączki z Auchan są pyyycha! Szczególnie te z toffi 🙂 Smacznego!!!
i z biedrony też rewelka
Ja jestem już po dwóch pąkach własnej roboty- oczywiście do pączków obowiązkowa kawa. MS życzę smacznego !
O! wkrótce też moje 33cie… mam nadzieję, że wiele z tego dnia nie zapamiętam ;-P pozdrawiam znad trzeciego już pączka, a co!
To trzeba pomyśleć, dlaczego czujesz się zmuszana do czegokolwiek i winna jedzeniu pączków, wpadłaś sama w sidła jakiś własnych ograniczeń i wstydów i na Boga kto gotuje jajka dzień wcześniej?!? 😉 Smacznego!
Chyba wszyscy gotują jajka w sobotę, święcą i jedzą w niedzielę!
no chyba wszyscy, bo jajka święci się w sobotę, a je w niedzielę 🙂 ja tam pączków za bardzo nie lubię, ale napiekę se muffinków dzisiaj – z różą i lukrem, żeby za bardzo nie odstawać :))
EEE tam, wiek chrystusowy :))u mnie 34 🙁 Człowiek ma tyle lat na ile się czuje, więc może 18?
Ja jakoś nawet nie ekscytuję się tym dniem, ale co do pozostałych, to podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisałaś 🙂
a ja do święconki gotuje tylko dwa a resztę w niedzielę rano :)) i tez nie lubie tej sinej otoczki 🙁
W tłusty czwartek pączusie smakują tak jakoś inaczej 😉 lepiej :))
A ja dopiero dziś, opowiadając mojemu 10 -miesięcznemu Synowi Pierworodnemu jaki mamy dzień, zorientoawałam się, że to jedno z najfajniejszych świąt w naszej polskiej świeckiej tradycji. Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo je lubię, w przeciwieństwie do Walentynek czy jeszcze gorszego Halołinu. I nie miałabym nic przeciwko gdyby ogłaszno z tej okazji dzień wolny od pracy, a skoro to czwartek to od razu robimy sobie długi weekend i jeszcze wigilia tłustego czwartku aby mieć czas to wszystko nasmażyć i napiec. A potem rodzinne i przyjacielskie spotkania przy pączusiu (alternatywa dla majowych spotkań przy grillu)… Chyba się trochę zapędziłam.
Smacznego po prostu wszystkim życzę 🙂
Przed tym dniem warto trochę potrenować i przyzwyczaić żołądek do wysiłku. Najlepiej zacząć kilka dni wcześniej od jednego pączka i codziennie stopniowo zwiększać stopień trudności 🙂
http://dlaczegoludzkosc.blox.pl/html
Nie wszyscy, nie wszyscy, ja gotuję w sobotę symboliczne do święcenia bo przecież 10 jaj nie wkłada się do koszyka, a do jedzenia są świeże, co za problem. U mnie wszyscy tak robią. Sami sobie pęta zakładamy. A takie na drugi dzień z obwódką to się MS nie dziwie, że jeść nie chce 🙂
Matko, uwielbiam Cie! :)) Za te sina otoczke na zoltku i za pochwale poczka! :)) Smacznego! P.S. U mnie tez gotuje sie jajka dzien wczesniej.
zaczyna się…. mam na myśli następną dyskusję o wyższości jajek gotowanych w niedzielę nad tymi co w sobotę, zaraz po dyskusji nad wyższością cc nad sn czy odwrotnie… Ja tak jak MS gotuję w sobotę, w niedzielę to już jest święto i też nie lubię zielonej otoczki żółtka, ale tradycja to tradycja.I dlatego – smacznych pączków i faworków czy co tam kto ma.
A propos sinej otoczki wokol żółtek,to wynika ona ze zbyt długiego gotowania.Ja najpierw gotuję sama cebulę,a potem wkładam jaka na max 10min i nigdy nie mają sinej otoczki.Pozdrawiam
Witam rówieśnicę : Też kończę 33 latka w sierpniu a miesiąc wcześniej pierwszego potomka(lub potomczynię :P) wydam na świat 🙂
Właśnie zajadam pączka (z polskiego sklepu za 1 euro sztuka, bo w Holandii raczej nie mam wyboru bo tu się nie obchodzi tłustego czwartku ani nie mają takich typowych pączków 🙁
Jestem chyba jedyną osobą która wręcz uwielbia jajka wielkanocne gotowane poprzedniego dnia, w domu rodzinnym u mnie się święciło nawet więcej jajek niż było osób bo nikt nie chciał jeść świeżo ugotowanego , tylko wszyscy musieli mieć minimum jedno 'z siną obwódką’ :))
Ola i Matka Sanepid zachęciłyście mnie. Chyba zaraz się zbiorę i przejdę do sklepu polskiego.
Ps. jakiś klub 33-latek?;)
Ja oprócz Tłustego Czwartku lubię jeszcze Halloween 🙂
ja dziś bez pączka, za to z piwem. Córka w sposób nieznoszący sprzeciwu obwieściła, że czas wrócić do domu, no i nie zdążyłam dokonać najważniejszego zakupu na dziś…no cóż. śpijcie smacznie, choć nie jestem pewna czy po górze pączków się da, takie tłuste i obciążające żołądek:)nie to co lekkie piwko.dobranoc
Faktycznie, sporo 33-latek tutaj.. tak siedze sobie i mysle, ze mlodsza jestem, wiec wszystko jednak przede mna.. i nagle mi „kliknelo” ze przeciez ja tez tyle w tym roku skoncze.
Ani jednego paczusia nie zjadlam wczoraj, za to dzis zostawiam pocieche z druga polowka i ide ze znajomymi na piwo – pewnie zalicze wiecej kalorii!
W tym roku w Tłusty Czwartek zrobiłam z moją córką faworki – palce lizać! Tego dnia nie liczę kalorii, zresztą nigdy nie liczę. Jestem łasuchem i już!
O, no to przybijam piąteczkę. Małżonek Osobisty co roku przywozi paletę (!!!!) pączków z Biedronki ;))))))))))))
Zapomniałam jeszcze o różach karnawałowych – przepis jak na faworki i o mrowisku – Palce lizać! Przepisy wraz z instrukcjami na moim blogu. Zapraszam!
Pączki z auchan rządzą! Są najlepsze!
Ja tez 33 w tym roku