Zagryzam zęby

Niestety nie jest to u mnie objaw wytrwałości, powściągliwości, cierpliwości. Zagryzam zęby ze stresu. Od końca września starłam już sobie chyba całe szkliwo, ścieram dalej. Oczywiście w nocy. Czasami nerwy odpuszczają, od kilku dni jednak mam prawdziwy szczękościsk. Boli mnie twarz. Boli głowa. Szczęki. Zęby, które się uwrażliwiły. Mam rany na wewnętrznej stronie warg, które sobie przygryzam nieświadomie.

Jak sobie z tym radzić? Poza tym, że „potrzebuję czasu”, „muszę wyluzować” i inne takie brednie.

41 odpowiedzi na “Zagryzam zęby”

  1. oj… niefajnie. Prochy może jakieś? co lekarz mówi?

  2. szyna relaksacyjna na noc 🙂

  3. zrób sobie na noc właśnie coś takiego jak na foto, a cudownie przestanie boleć głowa, szczęki, zęby. Żadnych prochów nie bierz. Z czasem zaczniesz też kontrolować Matko w dzień zaciskanie zębów i będzie dobrze

  4. Została Ci jeszcze fizjoterapia, farmakologia i szyna relaksacyjna. Najlepiej skonsultować się z dentystą który specjalizuje się w tego typu problemach . No i niestety samokontrola gra tu pierwsze skrzypce: czyli nie denerwujemy się i pilnujemy żeby nie zgrzytać. Choć w nocy to nierealne do zrealizowania:/ Ale wtedy można założyć właśnie szynę. Jeżeli mogę jeszcze jakoś pomóc to proszę o maila. Życzę zdrowia! I pozdrawiam!

  5. mariola pisze:

    Powinnaś się odrobaczyć. Serio.

  6. ja miałam tą przezroczystą szynę po prawej, i nie dałam rady w tym spać :/ 200zł poszło, zaciskam już od lat :/ nawet tabletki dentystka już proponowała

  7. Gabrysia pisze:

    Jasne, kontrolować się. To największa brednia jaką można komuś doradzić, bo niby jak kontrolować się przez sen?! Miałam dokładnie to samo, bóle głowy były na porządku dziennym, coraz silniejsze. Jedyna rzecz która skutecznie mi pomaga, to- w moim wypadku- aparat prostujący zęby Clear Aligner. Gdybym nie potrzebowała prostowania- skończyłabym na szynie relaksacyjnej, która jest wykonana z tego samego materiału co aparat. Od 4 miesięcy- ANI JEDNEGO bólu głowy. Więc polecam wizytę u dobrego dentysty 🙂

  8. blackyy pisze:

    Polecam szynę relaksacyjną 🙂 a robiona na wymiar podobno leczy tą przypadłość.
    To w ogóle się bruksizm nazywa 😉

  9. Małgorzata Ordon via Facebook pisze:

    Poszukaj dobrego specjalistę , który leczy bruksizm toksyną botulinową. Oczywiście szyna konieczna.

  10. szyna pomaga,moze jakas rehabilitacja mięśni żuchwy?

  11. Masz siostrę dentystkę, więc nie ma sensu robić burzy mózgów na forum 🙂 ona Ci najlepiej doradzi i da promocje 😉

  12. Joana pisze:

    Tez to mam. Szczena siadła. Moj dentysta mówił cos o szynie relaksacyjnej na noc (zeby nie ścierać )

  13. Aleksandra Morawska via Facebook pisze:

    miałam tak jakiś czas temu, no dosłownie non stop, ale na szczęście ostatnio ustąpiło i mam nadzieję, że nie wróci

  14. Ja mam nakladke na zeby (pierwsza od prawej z Twojego zdjecia).
    Pomaga tyle, ze swoja juz troszke przegryzlam 😉

  15. Kruczek pisze:

    pytasz serio? to terapia u dobrego psychoterapeuty, który się Tobie spodoba:) plus przestanie być Zosią – Samosią i poproszenie innych o pomoc od czasu do czasu:)

  16. Dobra szyna nie jest zla 🙂

    • AneK pisze:

      Katedra technik dentystycznych i zaburzeń żucia w gdańsku na orzeszkowej. Pani profesor zrobi szynę, pokaże jak masować itd. Polecam, jestem zadowolona.

  17. Magdalena Marcinowska via Facebook pisze:

    aparat NTI-tss (zrobiony u stomatologa z odcisku)

  18. Matko kochana! Świat na głowie staje! Jaka szyna? Fizjoterapia? Otrodonta? Matko, nie słuchaj ich! Dzieci spać o siódmej wieczorem. Duża lampka czerwonego wina i „Ranczo”, „Tween peaks” (tudzież inny, który cię śmieszy, rozluźnia etc). Żadnych zleceń, pieczenia ciast, zaległego sprzątania wieczorami. Żadnego Fb i sprawdzania czy interes się kręci. Wyłacznie lampka wina i pykanie pilotem po kanałach. I po tygodniu obiecuję, że nabierzesz dystansu do zródła steru i wyluzujesz. 🙂

  19. Marta Winiarska via Facebook pisze:

    Zacznij cwiczyc joge 🙂

  20. Sajapilik pisze:

    Szyna relaksacyjna! Około 100zł,a spokój na lata (chyba że matka zgrzyta tak mocno jak ja i bedzie potrzebowała co rok nowej, bopoprzednia zgryziona…)

    • ola pisze:

      gdzie tak tanio? bo u nas na wsi od 250 wzwyż, a przeciętnie to 400. kupę forsy. tyle co 2 nowe zjedzone nocą zęby…

  21. Mika Kośka via Facebook pisze:

    moja pani doktor tez poleciła mi szynę (jadę po zębach ostro od lat z przerwami)… ale znam takich, którzy i szynę przegryźli…

  22. taka szyna, to strasznie niewygodna. i do tego seplenię jak diabli w niej. co by na to logopeda powiedział. oj oj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *