Znajomy rodziny, zwany Faraonem napisał:
„Jednolite pola żywych kolorów nakładane zdecydowanymi pociągnięciami pędzla. W tym czteroczęściowym dziele – wyraźnie inspirowanym czterema porami roku (zielona wiosna, żółte lato, czerwona, wręcz purpurowa jesień i niebieska, jakby burzowa, zima) harmonię odwiecznego cyklu przyrody narusza tylko część zielona. Artysta nie zdecydował się pokryć całej płaszczyzny kolorem jak w pozostałych elementach pracy. Tu wiosenna zieleń odważnie walczy z czernią nadciągającą z prawej (sic!). Odbiorcy pozostawmy odpowiedź na pytanie „Dlaczego zieleń zmaga się z czernią”. A może to jednak czerń bezlitośnie pochłania zieloną płaszczyznę by później zaatakować kolejne kolory? Może na końcu pozostanie tylko jeden kolor?”
Bardzo dziękujemy, w najbliższym czasie obrazy pokażemy dziecięcemu psychologowi.
Matko boska jestes :0 po diabla im psycholog ważne że Ciebie mają 🙂