Moja recenzja 50 twarzy tego tam

Wielokrotnie recenzowałam książkę „50 twarzy Greya” pisząc o niej – „Jesoooo, jaki szajs”. Muszę się przyznać… Byłam wczoraj w kinie na „50 twarzy tego tam”. Więcej tam było jego tyłka niż twarzy. Film taki se.Wcale nie chciałam na niego iść, po prostu Multikino nie dało nam wyboru, bo puszcza tylko to albo Pingwiny z Madagaskaru. Jak widać głębokie filmy o tematyce psychologicznej są na fali.

To teraz moja autorska, jakże dogłębna recenzja:

ta laska to mi się kojarzyła z Alicją cośtam Córuś, facet był ciacho. Też bym chciała dostać czerwone autko od takiego… No w każdym razie kino pełne. Ludzie się zbulwersowali w jednej, jedynej scenie. Gdy się okazało, że Anastasia… nie jest TAM wydepilowana. No wow! Co tam smaganie pejczykiem, wiązanie, smyranie lancą. Laska się nie odważyła na wyrywanie włosów woskiem! Na coś, co sobie robią miliony kobiet na świecie i nie uznają tego za przejaw masochizmu i zniewolenia. Mocny film. Daje do myślenia.

Nie ziewałam często.

184 odpowiedzi na “Moja recenzja 50 twarzy tego tam”

  1. Jeszcze nie przeczytałam ani nie obejrzałam, jakos nie ma okazji… Dziwna jestem? ;p

  2. Mnie tam ksiazka sie podobala, aczkolwiek niektore, ciągle powtarzające się opisy byly męczące. Na film sie nie wybieram, bo odtworcy rol nie pasuja mi do postaci z ksiazki…;-)

  3. okaże się za rok 😛

  4. Najpierw obejrzałam, potem przeczytałam. Pójdę jeszcze raz 🙂 chyba mało wymagająca jestem 😉

  5. Karo Lina pisze:

    Mnie się podobało, fajna lektura kiedy szuka się odskoczni od codzienności… Chyba się zrobiłam za bardzo „mamusiowa”…

  6. Anna Węcław pisze:

    Byłam, widziałam film. Koleś całkiem, laska jak to laska. Ale jak zaczął ją porządnie po tyłku tłuc, to się rozpłakała, obraziła, histerycznie rzuciła w przestrzeń „Nie zbliżaj się do mnie!” i koniec. Napisy. A liczyłam na to, że film się zaczyna wreszcie rozkręcać…

  7. Coś się Matko z Twoja strona stało, czyżby aż tak gorąca dyskusja na niej się toczyła, że aż lacza popalilo?

  8. Matko, serverd chyba padł 😉 Service Unavailable

  9. a ja powiem szczerzę, że nie chce mi się już wszędzie czytać recenzji itp. Film jak film, nie rozumiem całego zamieszania i ciągłego poruszania przez wszystkich tematu.

  10. Mag Sa pisze:

    Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego „can’t connect to this link at the moment”?

  11. wracając do tematu depilacji, ci co się oburzyli są sto lat za murzynami bo depilacja jest już passe, w tym sezonie jest moda na farbowanie bobra i pach na zajebiste kolory….także nie należy się katować woskiem tylko zapuszczamy i farbujemy jupiiiii!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  12. Marita Butryn pisze:

    Film nie najgorszy:-) Wszystko zależy od tego kto się na co nastawił:-)

  13. nie czytalam… i nie mam zamiaru czytac.bylam wczoraj w kinie(tak w kinie a nie na flmie 😉 ) i…… film jak film.ale te 8 mln kobiet ,ktore to pokochaly greya powinno zdawac sobie sprawe z faktu,ze koles ma powazne zabuzenia sexualne.dreszczyk emocji dreszczykiem ale to bylo za duzo. ot tyle w temacie. przekaski wezcie w rozmiarze mega xxl bo zanim sie film zaczal to wpierniczylam pol paczki popcornu i pravie cala fante wciagnelam 😀 alebo moze sie 20 min spoznic bo tyle srednio trwaja te reklamy.

  14. Jaimie Dornan <3 Polecam serial The Fall z jego udziałem – można na niego spojrzeć z całkiem innej strony (tej z brodą, tej przystojniejszej). I okazuje się, że jest bardzo spoko aktorem a to te czizi teksty w Greyu mu odbierają tysiąc punktów od umiejętności aktorskich :p
    Swoją drogą to mam taką swoją mini teorię, że oni go "rekrutowali" do grania Greya właśnie ze względu na serial The Fall – jak się obejrzy wszystkie 11 odcinków (5 pierwszego sezonu i 6 drugiego) to widać CAŁKIEM SPORO analogii, których nie będę zdradzać, żeby nie spoilerować 😉

  15. Matko, powiedz mi, dlaczego nie mogę wejść na Twojego bloga? Mam komunikat „403 forbidden”… i tak jest od Twojego wpisu rozwodowego 🙁

  16. Książki nie czytałam bo takie się nią zachwycały,że wiedziałam od razu że nie me gusta.Film może obejrzę kiedyś jak sprawa przycichnie…

  17. Aneta!!!! kobiety, które czytały książkę spodziewają się filmu mocno erotycznego !!!! A to jest fajna komedia romantyczna w stylu „Kopciuszka” – tylko książę ma nieco większe oczekiwania!!!! Ja przeczytałam jedna cześć ( pomijając oczywiście opisy scen) i film dla mnie był taki akurat na piątkowy babski wieczór:))) obejrzysz sobie na DVD, w piżamce w łożku, z miska popcornu i to będzie najlepsze !!!!

  18. Aga Chaj pisze:

    Pingwiny już widziałam. Jeszcze poczekam dla pewności na recenzję Marianny i albo też z ciekawości pójdę, albo zaparzę sobie Earl GREYa 😛

  19. Magda Diak pisze:

    Że Wam życia nie szkoda kobiety na taki chłam….

  20. Ale nie oszukujmy się – gdyby Greyem był kierowca Tira nikt by nie przeczytał. .. a tak piękna bajka o Kopciuszku – filmu nie widziałam i chyba nie zobaczę…. Szkoda mojegeo wyobrażenia -)

  21. Ja nie wiem co ty tam Matko na wypisywalas ale strona podlega jakiejś wyższej mocy cenzurujacej bo ciągle nie dziala:((( wpadam w rozpacz

  22. Byłam, widziałam… Płakałam… Ze śmiechu naturalnie 🙂 z resztą miałam wrażenie, że w najbardziej „dramatycznych” momentach filmu wtórowało mi 3/4 sali. Takie filmy tylko w doborowym towarzystwie! Marta Mroczek :*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *