Zakynthos, czyli skąd się biorą marzenia

To jest część pierwsza. Pewnie najważniejsza. 

To było tak: miałam lat kilkanaście i zobaczyłam w telewizji Zatokę Wraku. Nie wiedziałam, że to Zatoka i że Wraku, a już na pewno nie wiedziałam, że jest w Grecji. Wiedziałam jednak, że kiedyś ją zobaczę osobiście. Ten obrazek białych skał, rdzawego statku, błękitnej wody prześladował mnie długo, a Zatoka stała się dla mnie tym, czym dla innych może być wieża Eiffla czy Wielki Kanion – marzeniem, które chciałam zrealizować.

I ja wiem – wszyscy już byli w Grecji. Grecja nie jest droga, Grecja jest niedaleko, do Grecji łatwo i szybko. A czekałam wiele lat, by swoje marzenie zrealizować. Czekałam, ponieważ nigdy nie miałam odwagi, by je spełnić.

Na Zakynthos jechałam jako kompletna ignorantka.

Nie wiedziałam nic, oprócz tego, że feta, że oliwki, że dziwny język, że mnie biuro podróży zawiezie, odbierze. Odkrywałam tę Grecję powolutku. Najpierw z poziomu plaży w Alikanas, z miasteczka, które bez obaw można porównać z naszą nadbałtycką Karwią. Alikanas było mi domem przez całe siedem dni.

Alikanas

Alikanas. W tle Kefalonia.

Alikanas. Widok z tarasu hotelu.

Alikanas. Gaj oliwny.

Alikanas

Alikanas

Alikanas

Alikanas

Alikanas

Alikanas

Alikanas

Alikanas

Po 48 godzinach leniuchowania przyszedł czas na zwiedzanie.

Zante Magic Tours to polskie lokalne biuro podróży, które organizuje wycieczki w różne miejsca wyspy i poza nią. Mix północ to ta najważniejsza, z Zatoką Wraku czy siarkową plażą. Najpierw jednak trzeba tam dopłynąć, a wcześniej dojechać do portu.

W drodze do Navagio

W drodze do Navagio

W drodze do Navagio

W drodze do Navagio

Błękitne Groty

Nie sposób je pominąć po drodze. Polecam nurkowanie z maską.

Błękitne groty

Błękitne groty

Błękitne groty

Błękitne groty

Błękitne groty

Aż wreszcie dopływa się do pięknej zatoczki z mniej pięknym statkiem.

Niektórzy twierdzą, że statek pochodzi z XVII wieku i jest drewniany. Haha.

Zatoka Wraku

Zatoka Wraku

Na plaży można być maksymalnie godzinę. Statki tylko tyle mogą cumować….

Zatoka Wraku

Zatoka Wraku

Zatoka Wraku

Zatoka Wraku

Zatoka Wraku

Zatoka Wraku

Zatoka Wraku

Zatoka Wraku

Zatoka Wraku

Widok na Zatokę Wraku.

Podróż na klif trwa parę minut. I nie chodzi tylko o trasę pokonywaną autokarem, ale też tę, którą trzeba przejść. Nie każde biuro turystyczne prowadzi na klif, większość ponoć pozwala oglądać zatokę tylko z tarasu widokowego. Nic dziwnego: idzie się po wystających kamieniach, na których łatwo można skręcić nogę. Podziwiałam tych, którzy wybrali się w klapkach…

Kiedy stoi się tam u góry, na wysokości ok. 220 metrów, ze świadomością, że na wyspie trzęsienie ziemi może zdarzyć się w każdej chwili, nogi się lekko uginają. Ale czego nie robi się dla dobrego selfie!

Każdy chce zdjęcie,
nie każdy wróci do domu…

Wędrówka na brzeg klifu

Selifiki

Wędrówka na brzeg klifu

Tak się spełnia marzenia…

Tak się spełnia marzenia…

Tak się spełnia marzenia…

Tak się spełnia marzenia…

Dlaczego przy wraku nie ma żywej duszy? Bo w porcie dwie godziny wcześniej zakazano wypływania do zatoki ze względu na duży wiatr….

I taka rada:

rejs na Navagio kupujcie od razu, tak żeby jechać pierwszego czy drugiego dnia. Jeśli pogoda nie pozwoli na wypłynięcie, to macie szansę, że uda się następnego dnia lub ostatniego. Podczas wycieczki poznałam wiele osób, które nie dopłynęły, bo nie zdążyły, gdyż pogoda była zbyt wietrzna.

Plaża siarkowa Xigia

Po drodze byliśmy także na plaży Xigia. To plaża siarkowa, a w wodzie aż gęsto jest od kolagenu.

Xigia

Xigia

Xigia

Po kąpieli oparzenia słoneczne jakby mniej szczypały, a skóra robiła się gładka. Zastanawiałam się, czy wieczorem się wykąpać pod prysznicem, ale śmierdziałam, jak paczka zapałek i musiałam z siebie zmyć ten charakterystyczny aromat.

Część druga już tutaj.

14 odpowiedzi na “Zakynthos, czyli skąd się biorą marzenia”

  1. Basia pisze:

    Jak cudnie!!! Tez bym chciala 🙂

  2. Edyta pisze:

    Dzięki za wskazówki , my jeszcze przed wyprawą! ?

  3. Caro pisze:

    Potwierdzam doznania i przeżycia. Też tam byłem, tylko w Laganas. Niesamowite wrażenia! Cudownie!

    • Gufi pisze:

      Też byłem w Laganas. Miasto mocno imprezowe więc nie nudzilismy. Super sprawa wynająć samochód i jechać samemu. My wzięliśmy Jimmy i jechaliśmy nie tylko głównymi drogami i było cudownie! Polecam wszystkim zwiedzić Zakhyntos.

  4. kasia pisze:

    Ja bym chciała foty żarcia i czarnego czoła.No i może jeszcze jakiegoś Greka …..

  5. […] To druga część opowieści o wycieczce do Grecji. Pierwsza była tutaj. […]

  6. ASKA pisze:

    Ja też byłam na Zante, tylko w Tsilivi. Cudnie 🙂 A wycieczki z biurem ZMT wspaniałe. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś „odwiedzę ” tę wyspę.

  7. […] oglądajcie, a ja tutaj popykam następny, przedostatni tekścik na temat szybkiego wypadu na Zakynthos. Poprzednie dwa były o zatoce wraku oraz o wyprawie na […]

  8. […] zeszłym roku byłam na wyspie Zakynthos oraz na Kefalonii. Jesienią 2018 postanowiłam zobaczyć Santorini. Dlatego poleciałam na […]

  9. Niezbyt Wrazliwa pisze:

    Bardzo ladnie Pani opowiada o swych podroach. Tylko po co te wulgaryzmy? Czar pryska…. niestety.

Skomentuj Matka Sanepid Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *