Pieszczoty Córki Drugiej

Córka Druga to dziecko przylepa. Nie opuści okazji, by się przytulić, posiedzieć na kolanach, pomiziać po stópkach. Dziecko kot, dziecko bluszcz. No takie tam. I poza tym ciągle je. A czasami przytula się i je jednocześnie. I dzisiaj tak jadła ciasteczko wielozbożone zauważyła, że ja leżę padnięta na kanapie. Najpierw poczułam, że stoi obok, potem usłyszałam ciamkanie. Ciamkanie zrobiło się coraz głośniejsze, z Córka Druga zbliżyła się do mojej twarzy. Aż poczułam że obejmuje mnie ramieniem, a z jej buzi wpada mi do ucha rozmemłane, zaślinione zbożowe ciasteczko.

Pyszności, słodkości moje. Pierdziu..coś tam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *