Matka Sanepid urodzona w gdyńskim szpitalu w czasie strajków sierpniowych. Mama Córki Drugiej (ur. 2011) i Córki Pierwszej (ur. 2008). Szczęśliwie rozwiedziona. Bardzo niezależna.

Politolog, kulturoznawca, chociaż do dzisiaj nie wie dlaczego. Gdyby miała jeszcze raz wybierać studia, pewnie poszłaby na politologię albo dziennikarstwo. Ale pójdzie co najwyżej na kurs angielskiego albo na warsztaty z opanowywania złości.

Z zamiłowania autorka dziwacznych tekstów o dzieciach i durnych aukcji internetowych. Z przymusu sprzątaczka, kucharka, praczka i bankomat. Przeczytała kilka książek na temat rodzicielstwa bliskości i chociaż się bardzo stara, często najchętniej wysłałaby dzieci do szkoły z internatem. W Ekwadorze albo w RPA. Nieważne gdzie, byle daleko. Miłośniczka wyplatania makatek, malowania na szkle i robienia koszyczków z wikliny. Nie, to żart taki, ale pewnie wypadałoby mieć jakieś hobby poza siedzeniem na Facebooku, co by wyjść na intelektualistkę…

Od razu przechodzi na „Ty”.