CD – czy jest gotowa do 1 klasy?

Próbowałam z Córką Drugą pogadać na temat urodzin. Bo kino było, ale zaplanowałam też małą domówkę na przyszłą niedzielę. CD zażądała, żeby tort był… borówkowy. Czym naraża mnie na dodatkowe koszty, ale co zrobię… nic nie zrobię. Znaczy tort zrobię. Miała jednak też pomyśleć nad dalszym menu.

  • Paluszki rybne i frytki będą – powiedziała.

Tak. To dziecko jest niezwykle praktyczne. Tort borówkowy zimą, gościom paluszki rybne z frytkami, podczas gdy sama jada krewetki, mule w białym winie i makaron z pesto z pomidorkami koktajlowymi i serem Grana Padano.

Ale nic to, problem mam z nią taki, że ma wiedźma iść do 1 klasy od września. PO by się cieszyło, PiS ma to w dupie, ja się trochę waham i sprawa byłaby prostsza, gdyby dzieciom w zerówkach przysługiwała w naszej szkole świetlica. Ale nie przysługuje, przez co po 5h jestem zobowiązana do odbierania CD ze szkoły, a to mnie mocno ogranicza zawodowo (i towarzysko). Jak pójdzie do 1 klasy, to nie dość, że będzie miała świetlicę, to jeszcze szybciej wyprowadzi się na studia. A dodam jeszcze, że ona do tej zerówki to już dwa lata chodzi. Nie ma dziewczyna łatwego startu…

Ale żebym miała pewność, że jej w tej 1 klasie nie zjedzą, to chcę mieć opinię z ośrodka psychologicznego. Ośrodek kazał wypełnić wniosek i dostarczyć wraz z opinią nauczyciela. Nauczycielka powiedziała, że opinię oczywiście wystawi, tylko muszę złożyć w sekretariacie wniosek o wystawienie opinii. Boję się drążyć dalej i pytać, gdzie mam złożyć wniosek o wydanie wniosku do opinii, dzięki której będę mogła złożyć kolejny wniosek.

Tymczasem CD na pytanie, jak się czuje jako 6-latka, odpowiada:

  • Dopcze.

Ma też w domu robić zadania: wyklejanki jakieś, kolorowanki, nauka literek. Gdy dzisiaj wychodziła z domu, spytałam się czy coś porobiła w zadaniach. Bo ja z tych, co dzieciom nie wiszą nad głową i nie pilnują.

  • Niewiele, bo nie miałam czasu.
  • Co? Jakim cudem ty nie miałaś czasu???
  • Bo nie pozwalasz nam odrabiać lekcji, gdy oglądamy telewizję.

Szach mat. Dam ją od razu do gimnazjum. A nie… sorry.

57 odpowiedzi na “CD – czy jest gotowa do 1 klasy?”

  1. Tigger pisze:

    Eeee…z tym gimnazjum to może być problem, bo chyba wygaszać zaczeli…:-)

  2. Wszystkiego najlepszego dla CD (trochę spóźnione ale szczere:)

  3. MagdaK pisze:

    Matki wiedzą najlepiej. Ja swoją dwójkę poslalam jako 6latki. Teraz starszy w 6 młoda w 3. Nie żałuję. Oboje nauka ponadprzeciętną. Wydorosleli. Starszy potrzebował opinię Ale nie Pani z zerówki tylko do jakiejś poradni nas wysłali. Szkoda kolejnego roku w zdrowie.

  4. MagdaK pisze:

    Miało być szkoda roku w zerówce.?

  5. AniaWKalifornii pisze:

    Ja bym poslala. Na podstawie wlasnych doswiadczen jako matki dziecka w wieku szkolnym. Mieszkam od wielu lata w Stanach Zjednoczonych. Tutaj dzieci do zerowki (Kindergarden) ida w wieku 5 lat. Syn tak poszedl (chwile po tym jak skonczyl 5 lat bo jest z lata, a szkole zaczeli w sierpniu). W tej zerowce ucza sie pisac i czytac, wiec to troche juz jak szkola. W pierwszej klasie, a wiec majac lat 6, pisal juz, jak wszyscy inni, krotkie wypracowania na dwa, trzy akapity. Teraz jest w trzeciej klasie i nie widze zeby mu ta wczesnie zaczeta edukacja zaszkodzila.
    Dodam, ze jest inteligentnym chlopcem, ale zaden z niego geniusz, wiec nie jest tak, ze z uwagi na jakies wybitne zdolnosci dobrze sobie radzi. O ile wiec nie ma jakichs powaznych przeciwwskazan, to nie widze powodu, by dziecka nie wyslac.
    Nie rozumiem zreszta czemu sie tak wielu rodzicow w Polsce tak sie wzbrania przed wysylaniem dzieci do szkoly wczesniej niz oni zaczynali. To, ze bedzie Ci wygodniej z uwagi na swietlice, to tez jest mocny argument za. Poza tym, powtarzanie zerowki moze dziewczynce wysylac sygnal, ze szkola jest nudna i ciagle tam mowia to samo, a lepiej zeby z nuda szkoly nie kojarzyla.
    To, ze ma starsza siostre dobrze ja przygotowuje to stawienia czola odrobine starszym w jej klasie. I jeszcze jedno: jak dziecko zlapie bakcyla czytania, to ma sie duzo wiecej ciszy i spokoju w domu, wiec czemu nie dac mu szansy raczej wczesniej niz pozniej 🙂

  6. Matka-Polka pisze:

    Miałam ten sam dylemat rok temu. Na szczęście w szkole utworzyli zerówkę ale czynną do …17 ! więc poszła drugi raz do zerówki. Ale świetlicę też zwiedzają. Jedynym szkolnym „zakazem” jaki mają są przerwy, bo nauczycielka boi się ( i słusznie), że młodzież podepcze te maluchy. Jak na razie źle na tym nie wychodzi. Uczy się pisać i czytać. We wrześniu idzie dziarsko do pierwszej klasy.

  7. […] Córka Druga nadal chodzi do zerówki. Nic w tym dziwnego, wszak rok szkolny jeszcze się nie skończył, zaczną się jednak niedługo zapisy do szkoły. Do zerówki i pierwszej klasy. I chyba przyjdzie mi ją zapisać do dwóch miejsc. Gdyż albowiem… […]

  8. […] Druga poszła do pierwszej klasy. Pisałam o tym wielokrotnie. No ze dwa razy przynajmniej: tutaj i tutaj. Ostatecznie pani logopeda z poradni p-p powiedziała, że jak tej mojej nieprzeciętnie […]

Skomentuj Kinga Tłusty Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *