Popsułam dziadkom kabel od lodówki samochodowej. Znaczy sam się popsuł, bo się wtyczka spaliła. Psipadkiem. I krzesło turystyczne. Usiadłam i zrobiła się wielka dziura. Wszystkie dzieci się śmiały. Czyli też psipadkiem. Nic nie pomogły... Czytaj więcej | Share it now!