Córka Druga na urodziny dostała mnóstwo lalek. Wszystkie koszmarne wg mnie, ona zachwycona. I dostała też całą masę słodyczy. A rolą matki jest chronić dzieci przed cukrem, więc połowę białej czekolady jej zjadłam. Gdy Córka Druga... Czytaj więcej | Share it now!
Archiwa tagu: hiszpania
To u mnie rodzinne
Moja drukarka nie działa. Nie działa od dawna, więc przywykłam do tego, że jak trzeba wydrukować jakiś ważny dokument, to wysyłam go do zakładu dziadka. Bowiem dziadek razem ze swoim bratem prowadzi zakład poligraficzny, drukarnię…... Czytaj więcej | Share it now!
Podwójna siła sprawcza
Ponieważ pojawiły się liczne trzy pytania o to, co działo się z dziećmi MS podczas jej pobytu w słonecznej Hiszpanii, odpowiadam, że nie, nie były więzione w piwnicy, nie przebywały w zamkniętych beczkach, ani nie przypięłam ich... Czytaj więcej | Share it now!
El Escorial a San Lorenzo de El Escorial
Schodzę ja sobie w Dolinie Poległych na parking, na który miał podjechać autobus, a tam chodzi sobie koleś: garniturek, czapeczka z daszkiem, okularki, i zaczepia przechodzących dookoła ludzi. – Wariat – myślę sobie – czyli... Czytaj więcej | Share it now!
Niebiańska opowieść o Toledo
Żywcem mnie do nieba po wczorajszej wycieczce wezmą. I to wszystko jedno do czyjego, bo oblazłam i kościoły, i synagogi. Bo w Toledo byłam. O ile Madryt jest piękny, to Toledo… nomen omen BOSKIE! Świetne na kilkudniową wycieczkę, mi... Czytaj więcej | Share it now!
Oddałam się sztuce i naturze
Dzieci z tego nie będzie, ale wspomnień masa. Ojciec Biologiczny twierdzi, że na Instagram ciągle wrzucam fotki jedzenia i że wcale nie widać, że jestem w Madrycie. Serio??? Czy w Kościerzynie można zjeść na śniadanie churros? Albo... Czytaj więcej | Share it now!
Kto pyta, nie błądzi
Głupie przysłowie. Matka wciąż pyta, głównie o drogę, a błądzi ciągle. Raz na stacji metra to jej z 10 Hiszpanów pomagało bilet kupić, bo pani, która zasadniczo powinna mi pomóc w kupnie biletu ni w ząb nie znała angielskiego, a... Czytaj więcej | Share it now!
Problemy wakacyjnego podróżnika
Że Matka Sanepid samodzielnie od prawie dwóch lat wychowuje dzieci, to wiecie. Że te dzieci są dobrze odżywione i w miarę ubrane też. Że auto prowadzi, że rachunki płaci, też powszechnie wiadomo. Ale, że MS czasami nieżyciowa, nie ogarnia... Czytaj więcej | Share it now!
To dokąd MS pojedzie na wakacje?
Przed paroma dniami Ojciec Biologiczny, mój były prawie ex małżonek zapowiedział, że dostanę od niego 2 litry niemieckiego Lenora. Ucieszyłam się niezwykle, bo bardzo lubię prezenty, aczkolwiek, jakby na tym Lenorze zawiesił złote kolczyki... Czytaj więcej | Share it now!