Nie mam siły opisywać dzisiejszego poranka, podczas którego Córka Druga odreagowała pogodę, mój PMS albo wczorajszą wizytę w przedszkolu. Córka Pierwsza dzisiaj będzie bohaterem na blogu.
Wczoraj chodziłam z nią po warzywniaku.
– O, jest kukurydza. Kupię dla nas na kolację.
– Taaak! Uwielbiam kukurydzę – ucieszyła się CP.
Kupiłam więc trzy kolby i wieczorem włożyłam do garnka z gotującą się wodą. Po chwili przyszła Córka Pierwsza:
– Kiedy zacznie strzelać?
– Co strzelać???
– No popcorn…
Nie strzelało. Ale i tak pożarły ze smakiem.
Dzisiaj rano Córka Pierwsza wychodząc z babcią do przedszkola rzuciła:
– Papa, Córko Druga, baw się dobrze!
– Z mamą?
– Nie. Sama!
Dobre życzenie. Bo po dzisiejszym poranku wcale nie mam ochoty się z nią bawić.
Dobrze, że masz wsparcie w CP. Jeszcze trochę i będzie CD sama zaprowadzała do przedszkola 😉
Jak dobrze, że dziś moja siostra pilnowała moich chłopaków a teraz cała trójka odsypia 🙂 Ja dziś ledwo na oczy patrzę.
Ps. Uwielbiam teksty CP
Jak mogłaś nie zrobić jej popcornu? 😛
hehe dobra jest 😉