Wizyta OB to dla córek zwykle masa atrakcji. Na szczęście nie są to atrakcje typu: „tata chodził pijany”, „tata przyprowadził dwie obce panie” lub „tata zemdlał na widok mojego obciętego palca”. Jednak wiadomo jak to jest z tatą, który wpada zza granicy: są prezenty i wycieczki do kina. Tata też pozwala na więcej. Zwykle to „więcej” to niezdrowa żywność oraz ilość czasu spędzanego przed bajkami.
– Nie mają siedzieć i bajek oglądać! – pouczyłam jak zwykle OB, a wieczorem kontrolnie zadzwoniłam do córek.
– Cześć CD, co robiłaś dzisiaj?
– Oglądałam bajki….
– Coś jeszcze? – tutaj już mi tętno przyspieszyło.
– Bawiłam się lalkami od taty.
Taaaa..
– A dużo tych bajek oglądałaś?
I tutaj Córka Druga zaczęła wymieniać bajki, a w tle usłyszałam OB.
– Eeeej, ale powiedz, że na spacerze byliśmy! I na obiedzie.
– A tak… Byliśmy na spacerze w Orłowie i na obiedzie. Jadłam pierogi.
Taki szczegół.
13 thoughts on “Dziecko zeznaje”