Gdy kupiłam bilet do Holandii (całe 78 zł za lot tam i nazad), zastanawiałam się, co powiedzą moje córki na wieść o tym, że ja jadę, a one nie. Krótko jednak wytłumaczyłam, że to szybki i spontaniczny wypad, a tata tym razem nie może wynająć nam całego mieszkania. Okazało się, że skumały.
– Ty się już spakowałaś? – spytała Córka Pierwsza.
– Jeszcze nie….
– To na co czekasz? Jutro będziesz się denerwować, że nie zdążysz – powiedziała ta sama dziewczynka, która ostatnio do szkoły nie zabrała tornistra….
Wczoraj wieczorem, gdy siedziała w wannie, zawołała mnie do łazienki:
– Skoro jedziesz do taty, to przekaż mu pozdrowienia i całusy od nas.
Sześciolatka. Taka mądra. I kulturalna.
A skoro o kulturze mowa, to…. tak, jadę do Holandii i Belgii. Do Primarka w Eindhoven, Brugii i na moje ulubione… z majonezem.

18 thoughts on “Oholen… jaka mądra”