Opowiadania z tylnego fotela

Zawoziłam dzisiaj CP i jej przyjaciółkę Kalinę do przedszkola. CP opowiada swojej przyjaciółce*:
– A jak ja nie umiałam jeszcze mówić, bo nie miałam zębów…. – przerwała i zwróciła się do mnie – Bo mówi się zębami, prawda mamo?

Córka Pierwsza, chociaż już jej zęby nie rosną, rozwija się w dialogach coraz bardziej. Ostatnio nauczyła się rozmawiać przez telefon. Kiedyś tylko słuchała, obecnie podchodzi do mnie gdy rozmawiam przez telefon:

– Z tatą rozmawiasz?
– Tak.
– Daj mi go!

Podaję jej słuchawkę, a ona:

– Cześć tato. A wiesz że Kalina dostała medal?

Tak, to jest informacja, którą w pierwszej kolejności chciał usłyszeć stęskniony za córeczką tata. Ale chwilę porozmawiali o przedszkolu. Nagle CP:

– Ja cię kocham tato. I Kalinę kocham, i Gabrysię też.

Tata poczuł się wyróżniony, że jest jednak na pierwszym miejscu, przed kumpelami z osiedla 😉

Swoją drogą, któregoś dnia tata Gabrysi przyszedł nam pomóc znieść szafkę i wręczył Córce Pierwszej siateczkę z batonikami i cukierkami. Córka Pierwsza przyjęła, zajrzała do środka i zamiast „Dziękuję” prosto w oczy darczyńcy odpowiedziała:

– My za dużo słodyczy jemy. Prawda mamo????

Prawda. Pomogłam więc im zjeść. Tak dla ich zdrowotności.

Jest też bardzo krytyczna wobec swojej siostry:

– Ona strasznie brzydka jest. Strasznie!

Jej zdania jednak nikt nie podziela, bo wszyscy twierdzą, że CD przypomina amorka. Z wyglądu. Bo z charakteru to raczej diabła.

* CP zawsze mówi o Kalinie „moja przyjaciółka Kalina”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *