Poliglota poszukiwany

Córka Pierwsza przyszła dzisiaj do mnie z tubką pasty do zębów. Akurat zmywałam naczynia.

– Mamo, co tutaj jest napisane?

Zerknęłam na dosyć rozbudowany napis i od niechcenia powiedziałam:

– Kochanie, to po angielsku jest.

Córka w mig odpuściła, pastę odniosła do łazienki. Wieczorem rozmawia przez Skype z Ojcem Biologicznym:

– Tato? A ty umiesz czytać po angielsku*?

– Tak, umiem.

– O, to dobrze! Przeczytasz mi tubkę!

 

 

 

 

* Też umiem.

5 odpowiedzi na “Poliglota poszukiwany”

  1. MS słaby PR masz u córek. Popracuj nad tym 😉

  2. Matka Sanepid pisze:

    Ja ich wcale nie będę wyprowadzać z błędu 😉

  3. Marta pisze:

    Uwielbiam. Zwłaszcza tam gdzie król piechotą nie chodzi. Czasami wybieram jakieś słowo i tworzę anagramy 😀 ale ciiiii! To tajemnica.

  4. asze pisze:

    To mój nałóg łazienkowy:)

  5. CIOCIA DOBRA RADA pisze:

    Ja jak siedzę na posiedzeniu to lubię sobie poczytać te wszystkie mądrości z opakowań 😛

Skomentuj CIOCIA DOBRA RADA Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *