Pozory mogą mylić

Myślicie, że Wasze dzieci wiecznie się kłócą? Że wyrywają sobie zabawki i że zawsze jedno chce bawić się dokładnie tym, czym bawi się drugie? Otóż, to wcale nie znaczy, że się nie lubią, że nie potrafią współpracować. Sama dzisiaj podsłuchałam Córkę Pierwszą, która mówiła do siostry:

– Trzymaj miśka za tylne łapki i ciągnij. Będziemy się bawić w kłótnię o zabawkę!

15 odpowiedzi na “Pozory mogą mylić”

  1. Kami pisze:

    i jak?? misio wytrzymał?? 🙂

  2. Paula pisze:

    ojej… ciekawe jak misiowi się ta zabawa podobała…

  3. Kasia pisze:

    Haha 🙂 na to bym nie wpadla! 😀

  4. Czyli moi chłopcy też się codziennie bawią w kłótnie 🙂 Świetne są Twoje córki. Moi jeszcze mało mówią ale mam nadzieję, że wkrótce też będę mogła posłuchać ich dialogów.

  5. HannM pisze:

    Ha:) Matko, chyba właśnie wykryłaś od tysiącleci skrzętnie ukrywany sekret wszystkich rodzeństw… Jakie to otwiera mozliwości… 😀

  6. młodam pisze:

    uśmiałam się
    mój (4 latek)to ostatnio siostrę (niespełna roczną) pod biurko wepchnął i chciał je zasunąć razem z nią (mamy takie wysuwane z łózka) – całe szczęście na to weszłam do pokoju

  7. Aga pisze:

    tez sie bawiłam z siostrą,w kopanie ,drapanie hahahahaha

  8. No po prostu – świetne aktorki. Ty się już MS martw, gdzie je do kółek teatralnych pozapisujesz 😉

  9. Elenka pisze:

    A tam… Myśmy się bawili w wschodnie sztuki walki. Dopóki brat łepetyny o kaloryfer nie roztrzaskał…

  10. Anka A pisze:

    ooo!!! Jakbym widziała scenkę z mojego domu, tylko obsada inna- dwóch braci (też 2 i 4lata)
    Swoją drogą, myślałam, że etap reżyserowanych ( i nie) walk, zapasów, kłótni itp będzie troszeczkę później, gdy będą starsi, ale niestety…
    Jednak zauważyłam też, że jeśli ktoś zaczepia się w jednego z nich, drugi stoi murem… i nie ukrywam jestem z tego dumna 🙂 i mam nadzieję,że z tego akurat nie wyrosną.

  11. […] TV lub się kłóciły. I tak cały dzień. A teraz już nie ma tak. Teraz się bawią. I nie tylko w kłótnie o zabawkę. Bawią się na przykład w dom. Siedzę więc w kuchni, dziobię coś na klawiaturze albo pichcę […]

Skomentuj ambiwalencja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *