– Ale fajnie, że jutro wolne i cały dzień będziemy się bawiły z koleżankami na podwórku – powiedziała Córka Pierwsza.
– Nie cały dzień, bo babcia was zabiera na warsztaty teatralne – sprowadziłam córkę na ziemię.
– Ale ja ci mówiłam, że nie chcę jechać!
– Babcia się już umówiła. Jak nie chcesz jechać to idź z nią gadać.
Córka więc poszła, by po 2 minutach wrócić i już w drzwiach oświadczyć:
– No dobra, zgodziłam się jechać.
– Czym cię babcia przekonała? – spytałam.
– Lodami.
<kurtyna>
7 thoughts on “Rozmowa na dobranoc”