– Córka Druga to jest gruba…
– Dlaczego tak sądzisz?
– Jakiś taki dziwny brzuch ma. Gruby…
Nie będę dyskutowała z tymi argumentami. Faktycznie Córka Druga talii nie ma.
– Córeczko Druga, jaka ty śliczna jesteś!
– Ona nie jest śliczna.
– No co Ty gadasz…?
– Jakaś taka dziwna jest…
Kurcze, ja wiem: jasna blondyna, a my ciemni. Oczy niebiesko-szare, a my piwne. Ale żeby dziwna?
Z resztą Córka Pierwsza o wszystkich mówi, że są grubi.
– A babcia też jest gruba.
– A jak babcia się nazywa?
– Babcia się nazywa J***** P*****. Takie są fakty!
I repertuar jej się zmienił. Zamiast śpiewać piosenki o padającym śniegu przerzuciła się na Ciechowskiego „Tak, tak… to ja”.